Ja już wymoczyłem stare kości ;-) , zdjęcia się ładują, a to trasa jaką jechalismy.
http://gpsies.com/map.do?fileId=jqzthkwsijyatyfr
Kolejny raz nie udało mi się zrealizować tych Wierzchowisk zgodnie z planem (powrót miał być przez Prawiedniki), ale i tak było sympatycznie.
Dla statystyk dodam ,że było nas ośmioro: Ela, Monika, Bart, Holden, Łukasz, Artur, Wiesiek i ja. U mnie wyszła taka dobra 50-ka.
Rozjeździło się towarzystwo :mrgreen: