14-07-2010, 00:44
Decathlonowa dętka, względnie nowa, a na pewno dużo nowsza od tej z przedniego koła, która ma ponad rok. Tyle pamiętam, a opakowanie wywaliłem po założeniu.
Wyglądało to tak, że rozlazła się raz, zakleiłem. Rozlazła się kawałek dalej, znów zakleiłem. Za trzecim razem po prostu strzeliła - oczywiście zakleiłem, bo jakoś jechać trzeba... a podczas pompowania poszła w następnym miejscu.
Też mi się to wydało dziwne; może trafiłem wadliwy egzemplarz.
Wyglądało to tak, że rozlazła się raz, zakleiłem. Rozlazła się kawałek dalej, znów zakleiłem. Za trzecim razem po prostu strzeliła - oczywiście zakleiłem, bo jakoś jechać trzeba... a podczas pompowania poszła w następnym miejscu.
Też mi się to wydało dziwne; może trafiłem wadliwy egzemplarz.