Witajcie Kochani
Nie ma takich słów, którymi umiałabym opisać radość z Waszej obecności w tym ważnym dla nas dniu. Kiedy zobaczyłam Was pod kościołem, zapomniałam o deszczu i stresie
Podjarka była ważniejsza
. W konkretnym zachwycie byli też nasi goście, po tym jak już dotarło do Nich, że nie jesteście zbłąkanymi rowerzystami, którzy przed deszczem schowali się w kościele, tylko naszymi Znajomymi, którzy zjawili się specjalnie na okoliczność ślubu.Wielkie dzięki i wielki szacun dla Wszystkich.
Specjalne podziękowania dla
Moniki za rozkręcenie akcji.
Dziękujemy też wszystkim pozostałym Forumowiczom za życzenia i "duchowe" wsparcie
My dzisiaj wyjeżdżamy na urlop, wracamy za kilkanaście dni i mamy nadzieję, że po powrocie uda nam się spotkać w tym samym składzie co na ślubie, tylko w bardziej sprzyjających warunkach pogodowych, lokalowych, odzieżowych i w ogóle
Jeszcze raz bardzo dziękuję w imieniu swoim i Krzyśka, który i tak pewnie napisze jeszcze coś od siebie.
i do zobaczenia :-D