Zapowiada się ładna pogoda więc trzeba to wykorzystać. Dojazd do Wąwolnicy moim standardem z pominięciem Nałęczowa przez Stary Gaj. A powrót? To powinno byc najciekawsze :mrgreen: bo znalazłem parę ciekawych ścieżek, bezdroży, wąwozików itp.
Na chwilę zatrzymamy się w Kęble, miejscu objawienia Matki Bożej Kębelskiej.
Od Wojciechowa pojedziemy fragmentem czerwonego pieszego, żeby ostatecznie przez Raszyńską wrócić do Lublina.
Dystans (pętla od ustawki) 75km. Nie będziemy się spieszyć.
Na chwilę zatrzymamy się w Kęble, miejscu objawienia Matki Bożej Kębelskiej.
Od Wojciechowa pojedziemy fragmentem czerwonego pieszego, żeby ostatecznie przez Raszyńską wrócić do Lublina.
Dystans (pętla od ustawki) 75km. Nie będziemy się spieszyć.
O, zapowiada się ciekawie 
A na którą mniej więcej możemy wrócić, bo mam jakąś firmową imprezę do obskoczenia...
A na którą mniej więcej możemy wrócić, bo mam jakąś firmową imprezę do obskoczenia...
zrzędziątko napisał(a):O, zapowiada się ciekawie
Jak pisałem, nie chciałbym się spieszyć. Myślę, że do 17 powinniśmy się wyrobić
Raczej będę.
Jurek S napisał(a):Będę i liczę na ślimacze tempo. Po 3ch tygodniach rowerowej posuchy w przeciwnym razie zaginę gdzieś na trasie.zrzędziątko napisał(a):O, zapowiada się ciekawie
Jak pisałem, nie chciałbym się spieszyć. Myślę, że do 17 powinniśmy się wyrobić
Moja ortografia jest pełna natury-same byki!!
Pozdrawiam,
Paweł K.
Paweł K. napisał(a):(...)
Będę i liczę na ślimacze tempo. Po 3ch tygodniach rowerowej posuchy w przeciwnym razie zaginę gdzieś na trasie.
No nareszcie jakiś sprzymierzeniec :-D
Nie planujemy posiłków w knajpach (tym bardziej, że infrastruktura w tych okolicach jest raczej kiepska) więc dobrze pamiętać o jakichś kanapkach lub innych zasilaczach.
