tymczasowyókasz
Unregistered
fajna trasa, swietna pogoda(pomijajac wiaterek wiejacy w twarz w drodze do bychawy), bardzo pozytywny wyjazd i organizacja na wysokim poziomie: full catering, jak dojechalismy ognisko juz bylo rozpalone, ale dwoch palenisk to nawet najbardziej wybredni i wymagajacy kartoflozercy sie nie spodziewali...
BRAWO ORGANIZATOR!!! wielkie dzieki endriu68 takich zrywow potrzebujemy
i dzienki wszystkim za wspolne pedalowanie..
Liczba postów: 542
Liczba wątków: 48
Dołączył: Dec 2009
Reputacja:
0
Dziękuję wszystkim za uczestnictwo.
89 km , 17,6 AVS ,5 godz. 4 min.jazdy.
Fajna pogoda ,szkoda ,że tych żółtych drzew nie było jeszcze - a byłby super efekt, .W jedną stronę jechaliśmy w 11 osób-najmłodsza uczestniczka Julcia prawie 2 latka.Na pieczeniu było nas 8 plus Kazik z żonką ,którzy przygotowali ognisko-dzięki (już drugi raz -DZIĘKI).
Ziemniaczki dla mnie super, nie zabrakłoby ich nawet dla 40 - Kazik zatroszczył się aż zanadto ,o Leszka specjałach też trzeba wspomnieć - ciut za ostre,
Jeszcze raz dziękuję za wspólną jazdę- do następnego.
Liczba postów: 447
Liczba wątków: 6
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
Pełna rekreacja z obżarstwem. Pogoda jak na zamówienie (przez pewien czas przeszkadzał wiaterek :evil: ). Dzięki za organizację. Kiełbasy nie zabrakło, ziemniaki już czekały, ogniska zawczasu były rozpalone. Ziemniak został upieczony czyli ustawka z sukcesem.
Dzięki wszystkim za "łikendowy lajcik" :-)
Dodam od siebie, bo Andrzej się nie pochwalił. W związku z faktem, że czasu mieliśmy od groma, część została przeznaczona na wymianę dętki :-P
Liczba postów: 329
Liczba wątków: 44
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
0
I ja dziękuję a wspólną jazdę.
To ja dodam że też był specjalnie przygotowany ketczup z dodatkiem super ostrego specjału, który z kiełbaską smakował wyśmienicie. Takie rzeczy to nawet nie ma era, a są na wyjazdach :mrgreen:
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 0
Dołączył: May 2010
Reputacja:
0
My również dziękujemy za wspólną wycieczkę. Julka dosłownie padła pod wieczór - to był dla niej intensywny dzień. My też mieliśmy ognisko i kiełbaski- nieco mniejsze niż wasze, ale za to były pieski, kotki i kurki , które można było ganiać. Pozdrawiamy- Ilona , Łukasz i Julka.
Liczba postów: 3042
Liczba wątków: 132
Dołączył: May 2009
Reputacja:
3
kicior napisał(a):Gdyby ktoś potrzebował, to palący specyfik, którego niektórzy odważyli się spróbować to to:
http://tinyurl.com/38jshou
Są tam też ostrzejsze, ale dla nie wprawionych nie polecam.
Po spróbowaniu stwierdzam, że chyba łatwiej pić spirytus, niż kosztować ten specjał
.
Oczywiście podziękowania dla Andrzeja i Iwonki za organizację
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
Liczba postów: 23
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
0
ja jako ja (nareszcie odblokowany!!!!
tez muszę stwierdzić, że ze wszystkich sportów ekstremalnych jakie uprawiałem w życiu to jedzenie tego co zapodał Leszek jest na II miejscu - zaraz po skakaniu na bungee
po prostu przeżycie nie do opisania - i warto się ubezpieczyć w obydwu przypadkach
NIECH ROCK&ROLL BĘDZIE Z WAMI!!!