Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
19.09.2010, godz.15, stary most Kalina, WYRYPA
#41
I ja też wróciłem. Było bardzo fajnie, dużo mocnych podjazdów i zjazdów. Były 2 mocne upadki, trochę dętek (a nawety opona!) i innych awarii, zgubiona lampka ( :-( ) na szczęście doturlaliśmy się w komplecie.
Trasa i kilka fotek tutaj.
Dzięki wszystkim za miłe towarzystwo.

edit: poprawiłem linka do poprzedniej wycieczki - czwartkowej. Treaz można sobie zerknąć na trasę i fotki
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
Odpowiedz
#42
I ja też już jestem. Dzięki za ciekawą trasę dla Jurka i dla wszystkich za fajne towarzystwo i jak zawsze fajną atmosferę pomimo licznych awarii. Już dawno nie miałem przypływu takiej adrenaliny jak dziś niemal wpadając do stawu :-P
Moja ortografia jest pełna natury-same byki!!Big Grin
Pozdrawiam,
Paweł K.
Odpowiedz
#43
No ta ja już wymoczyłem stare ;-) kości w soli iwonickiej i przywróciłem się do stanu uzywalności. :-D Poznalismy parę fajnych nowych kawałków trasy i w tak miłym towarzystwie bardzo dobrze się jechało. Szkoda, że niektórzy się przestraszyli. :-( Ale może następnym razem.
Zdjęcia mozna zobaczyć tutaj. Są mapowane więc pokazują też miejsce gdzie były robione.
http://picasaweb.google.pl/Jerzy.Storcz ... iDolinami#
a to trasa
http://www.gpsies.com/mapOnly.do?fileId ... Leave=true
Pokrywa się w prawie 100% z zaplanowaną. To co się nie udało (towarzystwo popędziło do przodu) będzie na drugi raz. :-D
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#44
Nic dodać, nic ująć - traska marzenie. Dawno nie jeździłem taką ilością nowych dróżek.
Z Jurkiem jeździć to jakby wsiąść do autobusu i o nic się nie martwić, a dodatkowo ile atrakcji :mrgreen:
Wierzcie Asi - czas szykować cieplejszą odzież na końcówkę wycieczki, bo ziąb już niesamowity.
Dzięki szanownej ekipie za towarzystwo - przyjemnie się jeździło :-)
Odpowiedz
#45
Piękna słoneczna niedziela, świetne spędzone popołudnie, mocno hardcorowa trasa.
Ja po 1,5 roku wożenia ze sobą zapasowej dętki, łyżek i pompki mogłem wreszcie ich użyć.
Niestety w niezbyt fortunnych okolicznościach.
Na prostej drodze zachciało mi się skakać na rowerze i nie zauważyłem , że na drodze leżą luźno rozsypane kamyczki.
Efekt był taki, że przeleciałem przez kiere.
Trochę się obtłukłem i pozdzierałem.

truskafka napisał(a):jednak muszę przyznać ze dziś nie byłam sobą i trasa mnie po prostu przerosła

Fakt, pod koniec wycieczki na twarzy Asi pojawiło się wołające "Ja chcę do domu!!!" ;-)

patkos napisał(a):Bardzo przyjemna rekreacja z elementem hardcoru ;-) .

Taaa, na fulu to może ze 2 mocne zjazdy to były te elementy hard.
Dla reszty na hardtailach to był jeden wielki hard.

Pozdrawiam
§1 pkt2 Regulamin odnosi się do każdego Użytkownika Forum (w tym Członków Stowarzyszenia „Rowerowy Lublin”). 100% ściemy
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości