17-06-2009, 22:36
Nie pamiętam, co Truskawko zatankowałaś w Niedrzwicy, ale następnym razem ja też poproszę. Po tym Cię trudno było dogonić :mrgreen:
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
17.06.2009 lkj
|
17-06-2009, 22:36
Nie pamiętam, co Truskawko zatankowałaś w Niedrzwicy, ale następnym razem ja też poproszę. Po tym Cię trudno było dogonić :mrgreen:
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
17-06-2009, 22:37
KermitOZ napisał(a):Karcer napisał/a: o nie!!!!! całe szczęscie - nie było mnie w tej grupie... na odległość to nie działa :-P
orientuj...
17-06-2009, 22:37
Monika napisał(a):całe szczęscie - nie było mnie w tej grupie... na odległośc to nie działaWiesz... liczy sie parę wspólnych metrów na początku :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
17-06-2009, 22:38
no to teraz mała reklama pluszzzz cośtam grjfrut i lajon pinat
17-06-2009, 22:42
Cześć, też już dotarłem,
zdjęcia są na Picasa, tu: http://picasaweb.google.pl/jerzy.kowal/ ... directlink Dzięki za wycieczkę, do następnego...
17-06-2009, 22:44
mariox napisał(a):Monika napisał/a: i Ty przeciwko mnie?? jakieś plotki i pomówienia... :-P
orientuj...
17-06-2009, 22:47
Monika napisał(a):i Ty przeciwko mnie?? Ja zawsze z Tobą 8-)
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
18-06-2009, 08:31
My się odłączyliśmy w celu zwiedzania GoSport, wróciliśmy przez Nowiny, po błotku wkoło zalewu i pędem do Olimpu ścieżką. Troszkę spowolniałam Zwirka (sorry), ale motywacja była taaaka żeby nie być gorszą :-) Udaliśmy się do Olimpu w rowerowych ubrankach i błoconych łydkach, tłum i tak był zajęty przedzieraniem się do sklepów.
GoSport wypadł porażkowo, raczej tam drogo, a stoisko rowrowe biedne, reszty nie oglądaliśmy. Statystyk nie posiadam, jednak zainwestuję w licznik O ja durna, wstydziłam się wcześniej przyjść na ustawkę do Was ;-) Dzięki!! Zdjęcia suuper! Wielkie dzięki dla Jurka fotografa
18-06-2009, 09:27
Karcer napisał(a):Monika napisał(a):ps. uff... i nikt tym razem nie kleił dętki...
18-06-2009, 09:29
To niestety ja byłem ... i pod koniec już wolałem nie forsować koła i dojechać spokojnie do domku Wczorajszy wieczór spędziłem na umyciu rowerka i jakoś poszło ,a potem sam wskoczyłem do wanienki i chlup chlup Dziękuję Karcer, za to ,że mi pomogłeś i pokazałeś dobry sposób na wymianę dętki Jak i zresztą całej grupie ,która mnie ciągnęła Dziś tylko jadę do servisu wymienić tylnie koło
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|