Jakiś czas temu byłem na przejażce po Lublinie i w ''przerwie'' siedząc sobie na ławce popijając karmi patrzę, a z krzaków wyłania się patrol straży miejskiej i od razu przechodzą do rzeczy , że mandacik się należy za spożywanie piwa w niedozwolonym miejscu.Mówię grzecznie,że to nieporozumienie bo pije karmi, które ma 0,5%.Strażniczka, że karmi ma 2% więc jej pokazałem etykietę ale to i tak do niej nie przemówiło...Próbowałem na różne sposoby po ludzku zagadywać ale bez najmniejszego skutku.Zaczęli wypisywać mandat, którego nie przyjąłem po czym poinformowali mnie o wezwaniu mnie nazajutrz w sprawie przesłuchania przedsądowego.Byli nieustępliwi jak jakieś roboty,a ja czułem się jak jakiś straszny przestępca
Od siebie podjechałem na komisariat dmuchnąć w balonik żeby mieć papierek świadczący o mojej trzeżwości ,o danej godzinie w razie sprawy w sądzie za karmi
W domu znalazłem ustawę z dnia 26 października 1992 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi art . 46. Pojęcie napoju alkoholowego, stanu po użyciu alkoholu i stanu nietrzeźwości:
Punkt 1 mówi ,że napojem alkoholowym w rozumieniu niniejszej ustawy jest produkt przeznaczony do spożycia zawierający alkohol etylowy pochodzenia rolniczego w stężeniu przekraczającym 0,5 % objętościowych alkoholu.Wydrukowałem to i na następny dzień,biorąc wolne w pracy udałem się na przesłuchanie i tu podkreślę znowu-przesłuchanie w sprawie karmi
Puk puk..
-Proszę.
-Ja w sprawie karmi mówię...Zapomnijmy o sprawie i niech mnie pani puści wolno
Na to babka, że nie da rady bo to już w komputery poszło i w ogóle...
Skoro nie udało się kolejny raz polubownie wyjąłem więc wydrukowany art. 46 i przeszedłem do sprawy z niedoszkolonymi strażnikami, którzy patrolują ulice,którzy marnują mój czas i którzy chcą mnie chyba poprzez sąd 'wsadzić do kicia' za picie karmi
Babka popatrzyła na kartkę i sprawdziła w internecie i wykrztusiła to z siebie.... -no tak to nie alkohol i że musi z ta całą sprawą pójść do przełożonego bo nie wie co ma z tym zrobić
Zaraz wróciła i już tak nieoficjalnie,grzecznie i innym tonem powiedziała , że jednak da się to jeszcze wymazać z komputerów i żebym o tym nie mówił nikomu :
Także cicho bo to tajemnica