Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Składać czy kupować
#11
No ten Shimanowski osprzęt 5.2 jest delikatnie mówiąc taki sobie (Altus), przy spokojnej, turystycznej jeździe daje radę, ale gdy się chce nieco bardziej przycisnąć, szybciej zmienić biegi to napęd się szybko dławi (a jeszcze jak będzie brudny, aj!).
Ja pojeździełm tak ok 1,5 roku i wymieniłem na Alivio - grupa nie najwyższa ale różnica w działaniu jest znaczna (nie chciałem się pakować w wyższe grupy bo zostawiałem kasetę i łańcuch a Alivio jest ostatnią grupą obsługującą 3x8).

Co do wagi ramy to ponoć waży ona trochę więcej niż katalogowo (powyżej 2 kg), ale musiałby ktoś to potwierdzić, bo to też informacja zasłyszana.
Odpowiedz
#12
Widziałem dzisiaj nową grupę alivio na 2011 rok. Szczerze to bardzo mi się podoba, ceny przystępne, nie wiem czy się nie pokuszę o zakup korby, oraz manetek z tej grupy Smile
Odpowiedz
#13
Widzę, że się bałagan robi i delikatnie odbiegacie od tematu.
Wracając do tematu: sam w 2007 kupowałem rower nowy w sklepie za 1350zł nie było w nim jakichś dobrych markowych części typu LX czy choćby Deore ale sprzęt wystarczył na początek żeby rozbudzić rowerową pasję. Z czasem chciało się zmodernizować rower i praktycznie w 2009 i w 2010 ze starego roweru zostały mi tylko rogi i siodełko reszta części nowa lub używana. Składany rower wychodzi znacznie drożej, mój wyszedł za ok. 2500zł a to dużo więcej.
Składanie roweru można przeciągać w czasie i czasami zapolować na jakieś lepsze części w rozsądnej cenie na Allegro, ale też z drugiej strony wychodzi jednak drożej niż tzw. rower w "pakiecie" ze sklepu. Kolejna zaleta składania to taka, że składasz rower sam i sam decydujesz jakie komponenty do niego zapodasz, bez konieczności kompromisu pomiędzy doborem części, np. przednia przerzutka-słabo, tylna-wypaśna a tak czasem bywa w pakietach.
Reasumując: jeśli masz do wydania na rower do 2000zł to lepiej pójść do sklepu i wziąć rower katalogowy, bo składanie roweru w tej kwocie nie ma sensu wg mnie.
Moja ortografia jest pełna natury-same byki!!Big Grin
Pozdrawiam,
Paweł K.
Odpowiedz
#14
Generalnie żeby opłaciło się składac to trzeba budowac rower za kilka tyś. Sam chciałem składać szosę na nowych i używanych gratach ,ale nie zabardzo mi się to opłacało a chciałem rower droższy. Uznałem ,że lepiej bedzie kupić 1-2 sezonową używkę po pierwszym właścicielu. Z używkami trzeba być ostrożnym bo można trafić na super okazję ,ale też na wyciuchanego grata po 5 mastersach. :-P
Gdybym miał więcej wolnej kasy to oczywiste żebym sobie złożył a nie kupił gotowy za 12 koła. Marzenia... :lol:
Odpowiedz
#15
Coolman napisał(a):przy składaniu to klucz do korby nie będzie ci potrzebny (przydaje się przy demontażu tylko)

Nie do końca masz rację. Jeśli będzie zakładany osprzęt do gołej ramy to będzie potrzebował chociażby klucza do misek suportu. Jeśli będzie przekładał korbę (nawet jeśli będzie pasowała do wcześniejszego suportu) to będzie potrzebował ściągacza (ISIS, Kwadrat, niektóre z zewnętrznymi miskami suportu).

Jeśli chodzi o gotowy vs. składanie to moim zdaniem warto najpierw kupić gotowy a potem wymieniać. Wychodzi taniej. Chyba że masz już jakąś konkretną wizję i wiesz czego chcesz. Ale jeśli zaczynasz dopiero się bawić w takie rzeczy to możesz się wiele razy niemiło naciąć, pomijając to że więcej wydasz. No i składanie to więcej czasu, brak możliwości przymiarki do ramy i takie tam.

Na Twoim miejscu przeszedłbym się po sklepach i poszukał obniżek z poprzednich roczników. Sprzęt jest tańszy a więc często możesz kupić wyższe modele. W necie oczywiście również znajdziesz tego sporo. Nie kupuj od razu. Posprawdzaj wszędzie i wtedy będziesz miał kartę przetargową że gdzieś jest taniej.
Odpowiedz
#16
Wizję jako taką mam, kusi mnie ten rockrider 5.3, ale no cóż, trzeba od razu ładować się w koszty typu hample, korba oraz przerzutka przednia.
Co do składaka, to fakt, znacznie przywyższa kosztami.
Odpowiedz
#17
Poszukaj jakiejś fajnej używki na ładnej, przyszłościowej ramie i o w miarę niskiej wadze, resztę pozmieniasz w ciągu użytkowania.
Odpowiedz
#18
Jeśli ramka ma służyć do normalnej jazdy to nie ma co przesadzać z lekkością ramy. Kup po prostu coś co waży rozsądnie. Kumpel miał wylajtowanego Authora to nawet nie wiedział kiedy mu się wgnioty w ramie robiły.
Odpowiedz
#19
Co do tej lekkości ramy to wolę nie ryzykować Smile
93kg żywej wagi robi swoje, fizyki sie nie oszuka Smile
Odpowiedz
#20
Nie mówię o jakichś szalonych wydmuszkach, raczej o czymś pokroju levela a6 z 2008/2009, co powinieneś znaleźć na allegro.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości