Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grand Prix Puław w kolarstwie MTB 2011
#11
W sobotę XC w Puławach. Wybiera się ktoś?
Odpowiedz
#12
Ja wpadnę. Trzeba się wreszcie zmierzyć z tą zabójczą dla sprzętu trasą :-P
[Obrazek: u4694y2012v3.gif]
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka powodu.."
Odpowiedz
#13
Ja pewnie też się wybiorę.
Odpowiedz
#14
Ja też pewnie przyjadę poganiać się w Puławach.
Prawdziwą wolność czujesz kiedy wiatr hula między twoimi jajkami.
Odpowiedz
#15
potwornie się boję, słyszałam że na pętlę 3km jest 200 metrów przewyższeń!
to jeden z najcięższych terenów XC w Polsce! mieli tam zrobić zawody PZKol....

edit: Karcer, "Prawdziwą wolność czujesz kiedy wiatr hula między twoimi jajkami."
no wiesz, mi tam nic między jajkami nie hula..... a wolność też odczuwamBig Grin
ej, sorry, to chyba jest syndrom za-dużo-fizjologii-do-wkuwania
już się grzecznie wylogowuję, do zobaczenia w sobotę, Panowie!
i'm in shape. round is a shape, isn't it? :]
Odpowiedz
#16
Nie ma co się bać! Jest tak naprawdę 250 m przewyższeń na 2 km rundzie i cały czas pod górę. Aż do nieba. Taka wieża Babel.

Wszystkie zawody w puławskim lasku są pod patronem PZKol - Puławski Związek Kolarski - nie formalnie rzecz jasna.
Odpowiedz
#17
Tak, tak przyjeżdzaj!! Puławskie wyścigi to klasyka, klimat i specyfika tras;]
Sam chętnie bym wystartował ale nie mam na czym...
Odpowiedz
#18
Ze swoich doświadczeń dodam jeszcze podjazdy na których rwą się łańcuchy i zjazdy na których pękają opony.
Prawdziwą wolność czujesz kiedy wiatr hula między twoimi jajkami.
Odpowiedz
#19
Potwierdzam, wszystko prawda. Dodam jeszcze, że trzy lata temu właśnie w na Grand Prixie debiutowałem w profesjonalnym kolarstwie i był to skok od razu na głęboką wodę (i błoto, bo bardzo mocno padało).
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#20
No może i mnie wreszcie spotka zaszczyt ukończenia tej imprezy Smile
Jak na razie miałem dwa podejścia, i oba nieudane Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości