Strony (2): 1 2   
Mariusz-Finch   28-06-2009, 20:59
#1
witam wszytkich ;-)
chciałbym opisać "przygodę",którą miałem w dniu dzisiejszym.
Jechałem od strony Kaliny ścieżką - przed Dworkiem Grafa jest wiadukt,pod którym prowadzi ścieżka,a pod wiaduktem zawsze DUŻE STADO gołębi nie wiem skąd Confusedhock: /niezaleznie od pory roku/ .Jechałem dość szybko - jak pamętam licznik pokazywał 37 km/h, nagle gołębie poderwały się do lotu,a jeden /niestety / nie zdążył i uderzyłem z całym impetem kaskiem - nawet mocno to odczułem,obejrzałem się za siebie,a ptaszyko leżało :evil: ,a co by było gdybym nie miał kasku ????
jaki z tego morał ??? - niezależnie od tego gdzie jedziemy - kask to podstawa !!!
Pozdrawiam i życzę Wam aby jak najmniej takich "bliskich spotkań" podczas kręcenia
Mariusz
mariox   28-06-2009, 21:20
#2
Wiele razy tamtędy przejeżdżałem, faktycznie, gołebi zatrzęsienie (a czasem i ukryty radiowóz :mrgreen: ). Ale taki skutek ich tam obecności faktycznie nie przyszedł mi do głowy. Moze dzięki temu że to opisałeś nie wszyscy od razu rzucą się na kaski, ale widząc stado gołębi przynajmniej niektórzy zwolnią (choć to niełatwe, pięknie tam się wchodzi powyżej 40km/h).

Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
wanderer   29-06-2009, 01:53
#3
to miales szczescie ze nie przerysowal pazurkiem lub dziobem po twarzySmilena wszelki wypadek dobrze tez jezdzic w okularach-nie wiedziec czemu te muchy zawsze na nas wpadaja zupelnie jakby mialy malo miejsca do latania gdzie indziejWink

Zawsze możesz kupić nowy kask, za to głowę masz tylko jedną...
Waldek   04-10-2010, 18:19
#4
Mariusz
a może jadąc bez kasku gołąb by Cię tylko musnął piórkami?
w głowę z kaskiem łatwiej trafić, bo ma większe gabaryty

Biała Dama, pilotka, Błękitny Peugeot, czerwony składak
Harkonnen2   04-10-2010, 19:46
#5
A może bez kasku właśnie przeorałby mu fryzurę pazurkami?

Wszechkozacki Związek Hodowców Gronkowców - Oddział Zamiejscowy
JID: <!-- e --><a href="mailto:harkonnen2@jid.pl">harkonnen2@jid.pl</a><!-- e -->
Waldek   04-10-2010, 20:05
#6
myślę, że w locie pazurki ma podgięte do tyłu :?:

Biała Dama, pilotka, Błękitny Peugeot, czerwony składak
Harkonnen2   04-10-2010, 20:20
#7
Ale w momencie, kiedy gołąb przydzwania w delikwenta, to już niekoniecznie. Osobiście widząc nadciągający w stronę mojej głowy dowolny obiekt, wolę nie liczyć, że tylko "muśnie" mnie i zwichrzy mi fryzurę. Nie mam celownika z miarką w oku, więc wolę nie zdawać się na "może zawadzi, może nie zawadzi". Bezpieczniej jest założyć, że jednak "zawadzi" i profilaktycznie się zabezpieczyć. To tak jak ze szczepieniami. Może mi się dzieciak zarazi, może nie zarazi, ale raczej nie będziesz mnie chyba namawiał do tego, żeby nie poddać się obowiązkowym szczepieniom?

Wszechkozacki Związek Hodowców Gronkowców - Oddział Zamiejscowy
JID: <!-- e --><a href="mailto:harkonnen2@jid.pl">harkonnen2@jid.pl</a><!-- e -->
Kuba   08-10-2010, 13:39
#8
Waldek napisał(a):myślę, że w locie pazurki ma podgięte do tyłu :?:

Ale dziobek już nie bardzo. Poza tym kask częściowo osłania włosy i twarz przed kupą... A takiej ochrony nigdy za wiele. Wink

[Obrazek: 21888_m.jpg]
Peke   08-10-2010, 16:09
#9
ja powiem tak...z kaskiem jeżdżę od niedawna ale już dość szybko się przekonałem czy warto go nosić na bańce...w mieście nie warto natomiast w lesie wartoSmile przekonałem się przy odprowadzeniu grupy z hardcorami...ktoś napiął swoim ciałem gałąź i z całym impetem przywaliła mi w łebSmile

Unibike Flite 2010
Zespół Sonata www.sonata.org.pl
Kuba   08-10-2010, 17:26
#10
Zależy jak po tym mieście jeździsz.
Strony (2): 1 2   
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.