22-05-2011, 09:32
Jak miałem sporo lat mniej i więcej serca do takich zajęc to ostro zachorowałem na hellcata. Dochodziło do takich ekstremalnych sytuacji, że latałem z modelem w budowie do sklepu modelarskiego na Głębokiej (Alians- teraz tam chyba sprzedają jakieś bzdury typu durszlaki) bo tam był pan, który był skłonny udostępniac mi aerograf- dla małolata takiego jak ja naście lat temu to było nieosiągalne cacko. A wszystko dla tego, że glossy nie dało się nanieśc pędzlem na powierzchnie płatowca tak by były jak w oryginale- lustrem :-D
Kurde, to były czadowe czasy, mmmm...
Co do pancerki- miałem i ja mały epizod w 1:35. Kupiłem sobie opla blitza, kubelwagena i saharę z wózkiem bocznym z ambitnym planem zbudowania sytuacyjnej scenki :-D Wszystko to łupnąłem tymże aerografem pana Krzysia na feldgrau plus mały weathering.
Figurki wehrmachtowców, ssmanów, pilotów w kabinach z żółtymi maewestkami to było coś czego nigdy nie umiałem wykonac w sposób zadowalający- to chyba były za wysokie progi na moje pędzelki. Pan Krzysio z Głębokiej to był gośc- trzaskał takie figurynki, że łeb urywało. Kiedyś nawet kupiłem sobie od Niego łysego wehramchtowca w lubieżnej pozycji częstującego papierosami :-)
Zniosło mnie z głównego wątku. Sorki.
Się rozmarzyłem...
Kurde, to były czadowe czasy, mmmm...
Co do pancerki- miałem i ja mały epizod w 1:35. Kupiłem sobie opla blitza, kubelwagena i saharę z wózkiem bocznym z ambitnym planem zbudowania sytuacyjnej scenki :-D Wszystko to łupnąłem tymże aerografem pana Krzysia na feldgrau plus mały weathering.
Figurki wehrmachtowców, ssmanów, pilotów w kabinach z żółtymi maewestkami to było coś czego nigdy nie umiałem wykonac w sposób zadowalający- to chyba były za wysokie progi na moje pędzelki. Pan Krzysio z Głębokiej to był gośc- trzaskał takie figurynki, że łeb urywało. Kiedyś nawet kupiłem sobie od Niego łysego wehramchtowca w lubieżnej pozycji częstującego papierosami :-)
Zniosło mnie z głównego wątku. Sorki.
Się rozmarzyłem...