Ponad 120 km brrrrrrukiem, piaaaaachem, po trawie, asfaltem, …
objechaliśmy wielkie jez. Świteź w Szackim Parku Narodowym
noc i kąpiel o wschodzie w ciepłym jeziorze majowego lata
liturgia w cerkwi (fot. z bocianami) - z 200 razy przeżegnałem się po prawosławnemu
przejazd przez granicę ekspresowo, bezproblemowo tam
a wracając polscy celnicy chcieli nam wmówić, że tu nie można rowerami
w końcu stwierdzili, że tylko grupy (od 2 osób) zorganizowane po zgłoszeniu tel. (!?)
wiec chciałem zadzwonić do pogranicznika, stojącego przy mnie, ale obyło się ...
coś o tym wyczytałem wcześniej w starych wpisach w necie
i nawet próbowaliśmy dzwonić na granicę jadąc tam (nikt nie odbierał)
a na granicy gdy pytaliśmy się czy trzeba zgłaszać telefonicznie
zrobili wielkie oczy, żeby nie powiedzieć, że wyśmiali nas
trasa ze zdjęciami
http://widzenie.net/ukraina11.htm
2 osoby 50% kobiet