Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zjazd na ścieżkę biegnącą wzdłóż ulicy
#1
Witam,

Jako, że to mój pierwszy post na tym forum, chciałbym wszystkich powitać i przy okazji podziękować za Wasze starania na rzecz poprawy sytuacji rowerzystów w Lublinie.

A do rzeczy.
Od tego lata przesiadłem się w końcu na rower, jako główny środek transportu do pracy i nie tylko. Mieszkam na Skarpie i często jeżdżę przez Nadbystrzycką od strony politechniki w kierunku Jana Pawła II. Od Zana wzdłuż ulicy zaczyna się ścieżka rowerowa biegnąca wraz z chodnikiem za pasem zieleni.

Ilekroć jadę Nadbystrzycką mam problem w jaki sposób dostać się na tę ścieżkę.
Z ulicy nie da się zjechać przynajmniej przez kilkaset metrów - pas zieleni i wysoki krawężnik.

Zastanawiam się, czy miasto nie mogło by przy skrzyżowaniach ulic wzdłuż których biegną ścieżki wybudować wjazdów na te ścieżki.
W tym konkretnym wypadku wystarczyło by aby na końcu pasa zjazdowego dla samochodów jadących z Zana w stroną JPII obniżyć krawężnik i wybudować wjazd na ścieżkę i namalować "przejście dla pieszych" przez ten przejazd.

Koszt nieduży, a ułatwiło by dostanie się na ścieżkę rowerzystom.

Jestem pewien, że takie rozwiązanie elegancko sprawdziło by się przy tych skrzyżowaniach, gdzie do ulicy wzdłuż której biegnie ścieżka dobiega ulica, na której nie ma takiej ścieżki, lub na której jest (lub będzie) wydzielony pas dla rowerów w ramach jezdni.


Jak w ogóle radzicie sobie z dostaniem się na ścieżki w takich sytuacjach? Wjeżdżacie po przejściach dla pieszych?

Pozdrawiam,
Szymon Wilkołazki
Odpowiedz
#2
Cześć.
Problem wjazdów i zjazdów na drogi rowerowe jest w Lublinie niestety normą. Czekamy na odp. w tej sprawie z WDiM, natomiast w najbliższą środę będziemy rozmawiać m.in. o tym na połączonych komisjach Rady Miasta.
W tegorocznym budżecie na infrę rowerową nie ma extra kasy, więc mam nadzieję że przekonamy Radnych że trzeba jakieś środki na to znaleźć.

To co powinni robić mieszkańcy to męczyć pismami Urząd Miasta (<!-- e --><a href="mailto:drogi@lublin.eu">drogi@lublin.eu</a><!-- e -->). Jeśli liczba zgłoszeń będzie duża, to ktoś się za to weźmie.

Ja na Nadbystrzyckiej albo nie wjeżdżam na tą DDR, albo wjeżdżam po pasach.
Pozdrawiam
Aleksander Wiącek
Odpowiedz
#3
ja sobie nie radzę z wjeżdżaniem na ścieżki w takich sytuacjach. jadę ulicą. na tę konkretną ścieżkę czasem wjeżdżam przez przejście dla pieszych. ale wydaje mi się, że legalnym i prawidłowym działaniem w tym przypadku byłby skręt w prawo w Brzeskiej i wjazd tamtędy na ścieżkę przy przystanku na wysokości Pozytywistów.

a temat wygląda tak jak widzisz, bo miasto budując ścieżki nie myśli.
byliśmy ostatnio, z przedstawicielami Porozumienia Rowerowego i Fundacji Lublin By Bike na spotkaniu z Prezydentami - Kalinowskim i Żukiem i przedstawiliśmy propozycję, której przyjęcie rozwiązałoby, czy też przynajmniej dało szansę na szybkie rozwiązanie tego problemu - powołania "Oficera rowerowego". Taka osoba oszczędzałaby pieniądze miasta, jednocześnie podnosząc komfort życia rowerzystów. Prezydent Kalinowski odmówił, powołując się na problemy budżetowe i brak możliwości stworzenia kolejnego etatu w UM w obecnej sytuacji (finansowej).

Wspólne plany lubelskich organizacji "rowerowych" przewidują jednak inne działania na rzecz poprawy "przyjazności miasta dla rowerzystów". Będziemy je realizować, a właściwie głównie będzie je realizowało Porozumienie Rowerowe, a pozostałe organizacje pomagać w miarę możliwości i kompetencji i popierać. Obawiam się jednak, że do momentu, kiedy infrastruktura "rowerowa" będzie budowana z głową, konsultowana z rowerzystami i stanie się naprawdę przyjazna i użyteczna, nie upłyną miesiące, ale długie lata ;(

Wjeżdżaj zatem dopiero przy Brzeskiej i się nie przejmuj. A prawym pasem na Nadbystrzyckiej po skrzyżowaniu z Zana jedź tak z 70 cm od krawężnika, żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo. Gdyby wszyscy rowerzyści nie bali się samochodów i jeździli ulicami, może sami "samochodziarze" zaczęliby się dopominać o infrę rowerową z prawdziwego zdarzenia Big Grin

pzdr.

EDYCJA Pisałem ten post chwilę i nie zauważyłem, że odpowiedział już Olek. Dokładnie - nie udało się wejść drzwiami na spotkaniu z Prezydentami, więc będziemy próbowali oknem na Komisjach Big Grin Po prostu musimy wspólnie przekonywać możliwie największą liczbę osób "decyzyjnych" do naszych racji.
Odpowiedz
#4
A nie ma aby obowiązku jechania DDR kiedy taka jest wzdłuż danej ulicy i jadąc ulicą łamiemy przepisy i narażamy się na mandat? Może mam złe informacje albo coś się zmieniło.
Diabeł tkwi w szczegółach.
Odpowiedz
#5
Jest taki obowiązek. No ale jakoś na tę Drogę dla Rowerów musisz wjechać, a jak nie ma wjazdu to już jest to jakiś pretekst do wytłumaczenia. Na ogół pewnie ono nic nie da, przynajmniej nie z policją czy SM, ale podejrzewam, że w Sądzie Grodzkim są już większe szanse na wygranie sprawy.
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#6
Też mam odwieczny problem w tym miejscu. Rozwiązanie jakie wybieram zależy od wielu chwilowych czynników, jak ustawienie świateł i natężenie ruchu. Jednak bardzo rzadko wybieram jazdę ulicą. Można też wcześniej (koło politechniki) zjechać na drogę na lewo od Nadbystrzyckiej i jechać równolegle pod górkę, potem chodnikiem i przez przejście dla pieszych na ddr (tak zwykle jadę). Dodam jeszcze, że jeżdżenie ulicą w tym miejscu jest niebezpieczne, gdyż kierowcy jadący w stronę centrum i skręcający w lewo w Brzeskiej -jeśli znają to miejsce- w ogóle nie spodziewają się rowerzystów na jezdni, a jedynie na ścieżce (tak jak powinno być) przez co jadący drogą stają się jeszcze bardziej niewidoczni. Wiem co mówię, gdyż widziałem jak mało co nie doszło tam właśnie do wypadku wskutek zajechania drogi nieprawidłowo jadącemu rowerzyście. Lepiej już zjeżdżać wcześniej na ścieżkę przez przejście na skrzyżowaniu.

Edit: skrobnąłem maila o treści:

Cytat:Dzień dobry.

Praktycznie codziennie jeżdżę rowerem ulicą Nadbystrzycką. Poruszając się od strony Politechniki od skrzyżowania z ulicą Zana - zgodnie z przepisami - powinienem jechać drogą dla rowerów. Jednak pomimo tego, że droga istnieje, nie ma żadnego miejsca umożliwiającego bezpieczny wjazd na nią. W zasadzie bezpieczny wjazd jest dopiero przy ulicy Brzeskiej. Na umiejscowionym wcześniej przejściu dla pieszych, krawężnik wprawdzie jest obniżony, jednak nie jest to dobre miejsce, gdyż po pierwsze trzeba wytracić prędkość, po drugie trzeba oddalić się nieco od krawędzi jezdni w celu wjechania pod odpowiednim kątem - a więc zjechać na moment bliżej środka jezdni, co jest niebezpieczne. Do tego dochodzą jeszcze piesi... Wjazd na skrzyżowaniu przez dwa przejścia dla pieszych stojąc uprzednio na dwóch sygnalizacjach również jest naruszeniem przepisów. Piszę w zasadzie dlatego, że ostatnio mało brakowało, a byłbym świadkiem wypadku na skrzyżowaniu Nadbystrzyckiej i Brzeskiej, do którego mogło dojść wskutek zajechania drogi rowerzyście jadącemu jezdnią, przez samochód skręcający w lewo w ulicę M. Brzeskiej. Cyklista zasłonięty był przez ciąg samochodów, gdy one przejechały skręcił, a następnie zwolnił aby ustąpić miejsca... rowerzystom jadącym po ddr. Kierowca był przekonany że wina leży po stronie rowerzysty, który jechał jezdnią zamiast drogą dla rowerów. Tłumaczył się tym, że patrzył tam, gdzie rowerzyści jeżdżą, a nie tam gdzie ich być nie może. Prawda jest taka, że 80% rowerzystów jedzie jezdnią wzdłuż drogi rowerowej na tym odcinku, a brak wjazdu doprowadza do sytuacji, w której cyklista nie może przejechać odcinka drogi o którym mowa, bez złamania chociaż jednego przepisu. Aby rozwiązać problem wystarczy usunąć krawężnik i wyłożyć metr kwadratowy kostki przy skrzyżowaniu z ulicą T. Zana.

Niezbyt formalnie wyszło, ale może coś pomoże w połączeniu z innymi tego typu mailami.
Odpowiedz
#7
Dzięki za rady i informację. Szkoda, że nie udało się nic wskórać. Jak znajdę chwilę, to napiszę jakieś ładne pismo w tej sprawie do władz. Niech wiedzą, że wyborcy o swoje będą marudzić.
Odpowiedz
#8
Pytanie nieco OT,
Czy na Nadbystrzyckiej, jadąc w stronę Jana Pawła, nieco za przejściem/przejazdem przy Lidlu pomiędzy pasami ruchu nie pojawił się nowy znak A-24 "Rowerzyści"?
tj. pytanie jest nie czy się pojawił, tylko czy pojawił się nie dawno Wink Nie pamiętam aby stał wcześniej, a jeśli tak, to z jakiego powodu ?

EDIT: OK, temat wyjaśniony, dziś jechałem w przeciwną stronę, po prostu ktoś wykręcił znak przed przejazdem rowerowym dla jadących od strony Jana Pawła.
Odpowiedz
#9
Dzisiaj dostałem odpowiedź:
Cytat:Odpowiadając na przesłany e-mail Wydział Dróg i Mostów Urzędu Miasta Lublin informuje, że zostanie wykonany i oznakowany zjazd (jednokierunkowy) na ścieżkę - za pasem włączenia skrzyżowania ul. Nadbystrzycka - ul. Zana.

:mrgreen:
Odpowiedz
#10
oO jest światełko w tunelu Smile
BIG WARP - 2012
Sport Tracker
Endomondo
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości