Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Piszczenie non stop ! Poprawka: Teraz zaczął trzeszczec !!!
#1
Witam was. Mam problemik. Podczas jazdy ciągle coś mi piszczało z okolic tylnego hamulca. W sklepie inisport bardzo miły pan ponownie ustawił mi tylny zacisk. Nie pomogło i wspólnymi wysiłkami doszliśmy do tego ze to tylna piasta. Przesmarowanie piasty pomogło na ko 3 km jazdy. Piski ponownie wróciły tylko teraz z okolic korby. Ma ktoś do polecenia jakiś smar lub coś co by im zapobiegło?

Proszę o was o szyba odpowiedz.
Odpowiedz
#2
Na dobrą sprawę trzeba by to wszystko z tyłu rozebrać, wykąpać w benzynie ekstrakcyjnej, obczyścić, przesmarować porządnym smarem (nie wiem dokładnie, co tam teraz jest na topie - gdzieś tu obok była mowa o dobrych smarach). Osobiście poświęciłbym dużą uwagę łożyskom.
Jeżeli jeżdziłeś podczas deszczu to może to być tego efekt. W takim razie mógłbyś spróbować najpierw spryskać wszystko WD-40 albo preparatem podobnego rodzaju. Zrobiło mi się podczas ostatnich opadów coś podobnego, ale WD-40, potem trochę smaru i już nic nie popiskuje.

Tylne koło może też być odrobinkę zbyt mocno ściśnięte pomiędzy nakrętkami na kole. Już to kiedyś przerobiłem - smar pomaga na kilka kilometrów, a potem znów piszczy, tak jak to się dzieje i u ciebie. Coś takiego może zrobić się od samej jazdy. Spróbuj lekko zluzować i zobacz, czy będzie piszczało. Jeśli masz koła na tym ustrojstwie do szybkiego odkręcania, luzujesz lekko tylko przy jego pomocy. Jeśli masz koło na zwykłych nakrętkach, musisz pobawić się kluczem. Wtedy też musisz pamiętać, żeby dobrze zablokować nakrętkę tuż przy łożysku tą, która jest za nią, inaczej sytuacja się może powtórzyć. Oczywiście upewnij się, że ta po drugiej stronie ośki też jest zablokowana.
Odpowiedz
#3
Nie sądzę żeby luzowanie koła miało sens. Bo wtedy będzie się przesuwało. Tym bardziej przy agresywnej jeździe.
Swego czasu były suporty accenta które miały skłonność do piszczenia.
Na Twoim miejscu bym wszystko rozebrał, wyczyścił i przesmarował. Razem z gwintami (smarem przeciw zapiekaniu).
Odpowiedz
#4
Rozebrac. Latwo powiedziec gozej zrobic ze wzgledu na to ze ja jestem ziekony w sprawach mechaniki rowerowej. Nigdy nie rozbieralem roweru a moje znajomosci w tej dziedzinie ograniczaja sie do demontarzu kol i wymiany detki wiec mechanik ze mnie zaden.
Odpowiedz
#5
Chodziło mi o delikatne poluzowanie. Coś tam może być za mocno dociśnięte. Kiedyś to przerabiałem, a pisk był przy okazji nieziemski. Nie może być luzu, ale nie może być też jakiegoś oporu.

Ja też kiedyś pierwszy raz rozbierałem rower. To najlepsza droga, żeby czegoś się nauczyć. Byle robić to z głową... a zepsuć coś jest raczej trudno. Głównie trzeba uważać, żeby nie pogubić kulek do łożysk.
Odpowiedz
#6
Mogl za mocno docisnac serwisant w cyklo. Odwiedzilem ten serwis w zwiazku z dziwnym pykaniem i pan powiedzial mi ze wszystko mocno dokrecil jeszcze raz. Mogl przedobrzyc?
Odpowiedz
#7
Pewnie że mógł. Tyle że facet powinien sprawdzić, czy tego nie zrobił. Ale dlatego warto właśnie umieć i rozebrać rower, żeby nie biegać z takim rzeczami po serwisach, bo bywa, że drobiazgi załatwiają na odwal.
Odpowiedz
#8
No co do drobiazgów masz racje. Po tym jak rower spędził cały dzień w serwisie a dla mnie to był dzień przesiedziany w domu, okazało się ze przyczyna pykania był jeden z pedałow. Czy do rozebrania korby potrzebne są jakieś specialne klucze rowerowe czy zasób normalnego garażu zapaleńca motoryzacji wystarczy.
Odpowiedz
#9
Trzeba miec sciagacz do korb, inaczej nie dal rady, chociaz kumpel sciagal mlotkiem Wink, ale nie polecam tego sposobu.
Odpowiedz
#10
Do odkręcenia pedałów klucz płaski 15 lub imbus 6.
Śruba trzymająca korbę imbus 8 lub klucz nasadowy 13 (chyba)... Tu w zależności od rozwiązania.
Możesz też potrzebować ściągacza do korb. Dla kwadratów jest mniejsza końcówka niż dla ISIS, Octalink). Niektóre korby mają specjalne śruby które ściągają korbę. Dla Hallowtech II nie potrzebujesz ściągacza.
Klucza Shimanowskiego do korb Hallowtech II (jeśli się nie mylę to do ramienia potrzebny jest imbus 5).
Do demontażu zębatek imbus 5 i klucz do kominów lub (jak na przykład w Truvativie) imbus 5 i 6.
Tyle żeby rozebrać korbę.

Jeśli chcesz zdjąć suport to potrzebujesz klucza do swojego suportu. Praktycznie każdy typ ma inny klucz. Na kwadrat są klucze wielowypustowe. Na ISIS są wielowypustowe jak na kwadrat lub inny dla Truvativów (z 8 wypustami). Dla Halowtech II i bliźniaczych rozwiązań ze zintegrowaną osią lub Truvativów HOWITZER jest specjalny klucz również.
Do starych rozwiązań były specjalne klucze z zębem.
Do klucza do kwadratów itd i dla ISIS Truvativów potrzebujesz też odpowiednich kluczy płaskich lub nastawnych (aby mieć dźwignię).
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości