ja w zasadzie nie powinienem się odzywać, bowiem nie wiem jeszcze na pewno, czy jutro będę mógł pojechać do Łęcznej. Jest co najmniej kilka czynników, które na to mogą wpłynąć. Ale jeśli się okaże, że mogę, to również, razem z Anią, piszę się na lajtową opcję. Potwierdzimy w miarę naszych możliwości. Tak więc Jurek - nie jedź z "szosowcami".
A tak w ogóle to dziwię się tym, którzy chcą jechać do Łęcznej główną drogą. Straszny tam ruch i jedzie co najmniej nieprzyjemnie i niewygodnie. Choć asfalcik dobry