Jeśli do tego zielonego to na 90% "karat", miałem takiego zaraz po reksiu. W Świdniku jest złomowisko z górką rowerowego szmelcu - tam bym się wybrał.
"Trzeba pedałować, żeby się utrzymać w siodełku, ale my jedziemy coraz szybciej, rozpędzeni pedałujemy ponad potrzeby, tracąc w rezultacie całą przyjemność jazdy."