Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[11-12.07] - Zwierzyniec
#41
perceive napisał(a):tylko jedna wywrotka i chęci na więcej :-)
Ważne, że nic poważnego się nie stało, i że chęci, mimo to, są (mam nadzieję, że na wyjazdy, a nie na wywrotki) :-)
Odpowiedz
#42
No to jeszcze trasy
1 dzień http://gpsies.com/map.do?fileId=xxfhzdadsaziksgg
2 dzień http://gpsies.com/map.do?fileId=sokzgswbphrcsxyp
Nie patrzcie na końcówkę drugiego dnia. Nie wyłączyłem śledzenia i na dworcu jak również u mnie w domu gdzie mógł złapac sygnał dostał głupawki i np wyliczył wysokość 599m Syn mówi, że wspiąłem się na nadajnik ery ;-)
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#43
Dorzuciłem kilkadziesiąt fajnych zdjęć od Bartka. Są ciągle w mojej galerii w albumie I dzień Zwierzyniec
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#44
Już wrzuciłem część zdjęć z naszego wyjazdu do naszej galerii. Segregowałem jak mogłem ale i tak z I dnia wyszło 100 (bo dużo się działo :mrgreen: ) z II dnia 62.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#45
To jeszcze ja zabiorę głos ;-)
Bardzo dziękuję wszystkim za wspaniały wyjazd!, było fantastycznie!, od samego rana wciąż jeszcze pedałuję po Zwierzyńcu :mrgreen: , ale niestety, tylko w myślach :-( .
Trasa - coś pięknego!, widoki takie, że można było dostać skręcenia karku, zjazdy, podjazdy! Confusedhock: , no brak słów, ostatni raz na przełożeniu 1-2 jechałem chyba w 1994 roku.
Cały rowerowy weekend obfitował w mnóstwo atrakcji, jak chociażby 1,5km podjazd, gdzie od przeciążenia Magdzie skończył się łańcuch i potrzebna była interwencja, później wąwóz, gdzie chcieliśmy trochę poskakać po korzeniach, ale kierownik bał się że powyrywamy drzewa i nie pozwolił Cry , co jeszcze?..., kąpiel w stawie, wieczorny lans po mieście , 11% podjazd gdzie Krzysiek aż zdjął kask i z zamkniętymi oczami ciągnął pod górę, bo mu gałki oczne chciały wyjść na wierzch Confusedhock: - takie było ciśnienie!!!
Na koniec ostatnie 40km, pokonaliśmy w sprinterskim tempie (mając na karku już 100), ale to wszystko tylko dlatego, żeby wykonać plan do końca - zdążyć przed pociągiem :-D.
Ech..., ach..., och..., naprawdę było cudownie, jeszcze raz dziękuję i obyśmy co tydzień tak śmigali!!! :-D

Ps. Dzięki Jurek za wrzutę fot na forum Smile
Odpowiedz
#46
Trzeba powiedzieć, że 50% naszego składu stanowili fotoreporterzy, którzy tylko czyhali na jakąś okazję do zrobienia zdjęcia, nieźle się przy tym gimnastykując. Dzięki za owoc ich zmagań :-D
Jest na co popatrzeć... i co wspominać :-)
Odpowiedz
#47
kola napisał(a):(...)
..a próbowaliście cukierków, które ofiarował nam pewien pan w Krzczonowie? Nawet niezłe...bo podarowane ze szczerego pijackiego serca! :-)

Wstyd się przyznać, ale ja zgarnąłem większość i właśnie je kończę :-P
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#48
A tak spędzały nasze Panie dzień II w Zwierzyńcu. Zdjęcia dołączone w naszej galerii do albumu II dzień Zwierzyniec
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#49
no nie.. nie cały dzień.. niestety tylko kilka chwil :-D
Odpowiedz
#50
kola, jesteś chłopie genialny :mrgreen: :mrgreen: http://picasaweb.google.pl/rowerowylubl ... 9338107330
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości