12-07-2009, 22:36
perceive napisał(a):tylko jedna wywrotka i chęci na więcej :-)Ważne, że nic poważnego się nie stało, i że chęci, mimo to, są (mam nadzieję, że na wyjazdy, a nie na wywrotki) :-)
[11-12.07] - Zwierzyniec
|
12-07-2009, 22:36
perceive napisał(a):tylko jedna wywrotka i chęci na więcej :-)Ważne, że nic poważnego się nie stało, i że chęci, mimo to, są (mam nadzieję, że na wyjazdy, a nie na wywrotki) :-)
12-07-2009, 22:48
No to jeszcze trasy
1 dzień http://gpsies.com/map.do?fileId=xxfhzdadsaziksgg 2 dzień http://gpsies.com/map.do?fileId=sokzgswbphrcsxyp Nie patrzcie na końcówkę drugiego dnia. Nie wyłączyłem śledzenia i na dworcu jak również u mnie w domu gdzie mógł złapac sygnał dostał głupawki i np wyliczył wysokość 599m Syn mówi, że wspiąłem się na nadajnik ery ;-)
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
13-07-2009, 09:41
Dorzuciłem kilkadziesiąt fajnych zdjęć od Bartka. Są ciągle w mojej galerii w albumie I dzień Zwierzyniec
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
13-07-2009, 14:54
Już wrzuciłem część zdjęć z naszego wyjazdu do naszej galerii. Segregowałem jak mogłem ale i tak z I dnia wyszło 100 (bo dużo się działo :mrgreen: ) z II dnia 62.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
13-07-2009, 16:17
To jeszcze ja zabiorę głos ;-)
Bardzo dziękuję wszystkim za wspaniały wyjazd!, było fantastycznie!, od samego rana wciąż jeszcze pedałuję po Zwierzyńcu :mrgreen: , ale niestety, tylko w myślach :-( . Trasa - coś pięknego!, widoki takie, że można było dostać skręcenia karku, zjazdy, podjazdy! hock: , no brak słów, ostatni raz na przełożeniu 1-2 jechałem chyba w 1994 roku. Cały rowerowy weekend obfitował w mnóstwo atrakcji, jak chociażby 1,5km podjazd, gdzie od przeciążenia Magdzie skończył się łańcuch i potrzebna była interwencja, później wąwóz, gdzie chcieliśmy trochę poskakać po korzeniach, ale kierownik bał się że powyrywamy drzewa i nie pozwolił , co jeszcze?..., kąpiel w stawie, wieczorny lans po mieście , 11% podjazd gdzie Krzysiek aż zdjął kask i z zamkniętymi oczami ciągnął pod górę, bo mu gałki oczne chciały wyjść na wierzch hock: - takie było ciśnienie!!! Na koniec ostatnie 40km, pokonaliśmy w sprinterskim tempie (mając na karku już 100), ale to wszystko tylko dlatego, żeby wykonać plan do końca - zdążyć przed pociągiem :-D. Ech..., ach..., och..., naprawdę było cudownie, jeszcze raz dziękuję i obyśmy co tydzień tak śmigali!!! :-D Ps. Dzięki Jurek za wrzutę fot na forum
13-07-2009, 18:08
Trzeba powiedzieć, że 50% naszego składu stanowili fotoreporterzy, którzy tylko czyhali na jakąś okazję do zrobienia zdjęcia, nieźle się przy tym gimnastykując. Dzięki za owoc ich zmagań :-D
Jest na co popatrzeć... i co wspominać :-)
13-07-2009, 19:53
kola napisał(a):(...) Wstyd się przyznać, ale ja zgarnąłem większość i właśnie je kończę :-P
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
14-07-2009, 09:03
A tak spędzały nasze Panie dzień II w Zwierzyńcu. Zdjęcia dołączone w naszej galerii do albumu II dzień Zwierzyniec
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
14-07-2009, 09:53
no nie.. nie cały dzień.. niestety tylko kilka chwil :-D
21-07-2009, 06:43
kola, jesteś chłopie genialny :mrgreen: :mrgreen: http://picasaweb.google.pl/rowerowylubl ... 9338107330
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|