Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dlaczego wyjazdy rodzinne
#1
§ 9.

Stowarzyszenie realizuje swoje cele poprzez:

2) Propagowanie turystyki rowerowej i korzystania z roweru jako środka transportu.


To jeden z zapisów w naszym statucie. Od jakiegoś czasu chodzę z myslą, że my rzeczywiście propagujemy turystykę rowerową, ale w zbyt wąskim zakresie zarówno co do grupy wiekowej jak i możliwości w niej uczestniczenia ze względu na np. brak kondycji.
A dodatkowo miałem przyjemność dwukrotnie jeździć z dziećmi w wieku (10-12 lat) wraz z ich opiekunami. I zobaczyłem, ze można im przedstawić ciekawą ofertę wyjazdów rowerowych z uwzględnieniem ich mozliwości.
Dodatkowo za założeniem takiego działo przemawiało też to, że każdy kto przyjedzie na taką ustawkę będzie przygotowany, że jej uczestnicy to także dzieci, osoby które dopiero rozpoczynają przygodę z rowerem, albo wracają po bardzo długiej przerwie. Robiąc te wyjazdy będę określał dystans i trudność trasy i przewidywany czas przejazdu.
Tak więc moja oferta jest skierowana do wszystkich użytkowników tego forum. Ale szczególne zaproszenie kieruję do rodziców, dziadków i babć ze swoimi pociechami.
W tym temacie proszę o zgłoszenia osób, które byłyby zainteresowane takimi wyjazdami.
Ustawki będą pisane jako oddzielne tematy i od razu zaznaczam, że każdy może zgłosić taką ustawkę (nie tylko ja) z zastrzeżeniem zachowania idei takich wyjazdów.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#2
Ja się zgłaszam do pomocy Smile
Jakub.P
Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wybitnym sportowcem. - Marco Pantani
Odpowiedz
#3
No właśnie, kiedyś z Markiem40 pogadaliśmy o dzieciakach i kobitach (tych swoich), jak pogodzić czas wolny do dyspozycji rodziny: wyszło, że niedziela w 100% dla rodziny.
Ale można jak najbardziej podać swoją ustawkę na forum , niech "dziewczynki" jadą i się uczą rekreacji na rowerze , a nie przy komputerze. Terminy mogą teraz nie pasować, ale Jurek
3 razy TAK.
EDIT
Dominika-12 lat-3 razy ♥NIE :evil:
Basia -9 lat-3 razy ♣ NIE :-x
Edit
jeśli kobitka mówi nie- znaczy TAK :mrgreen:
Odpowiedz
#4
Super pomysł i jak znam Jurka to i wykonanie nie będzie gorsze.

Może trochę OT (uwagi o jeździe z najmłodszymi)

Mój syn (6 lat) jest wstanie przejechać około 20 km w średnim tempie 7 km/h (pod "większe" górki wchodzimy piechotą). Do tego z taka młodzieżą należy pamiętać o przestankach co 2,5 km (ilość wiezionej wody, ciastek i innych przekąsek jest proporcjonalna do kwadratu lub sześcianu długości trasy). Nie należy zapominać o dodatkowych atrakcjach (każdy plac zabaw mile widziany na dłuższy postój).

Z obserwacji na jednego malucha na rowerze najlepiej mieć "4 doświadczonych " lub 2 zestresowanych opiekunów (inwencja, roztrzepanie i inteligencja są nie ograniczone u pociech)

Kolejny aspekt to dyscyplina opiekunów co do wydawanych komend. "Młodzież" nie patrzy na sygnalizatory. "Młodzież" słucha komend opiekuna i jedno nie przemyślane, wypowiedziane hasło może sprowadzić zagrożenie.

Podróże z takimi nieletnimi wymagają myślenia za trzech lub czterech (siebie, "młodzież" i innych użytkowników drug [i to ci ostatni są najgorsi zazwyczaj nie patrzą i maja gdzieś że jedziesz z dzieckiem] )

Treningów nigdy dość - oswojenie "młodzieży" z tym że ktoś jedzie za nim, przed nim, obok niego, hamowanie na zjazdach, zatrzymanie na komendę (ogólne zgranie) itp, itd, pozwalają łatwiej pokonywać kolejne kilometry. Większy wyasfaltowany plac gdzieś pod szkołą to dobre miejsce aby bezpiecznie potrenować.

Ścieżka rowerowa nad Zalew to twój wróg - jeżeli chcesz zniechęcić "młodzież" do roweru zabierz ja na ścieżkę w sobotę lub w niedzielę (liczba innych rowerów i prędkości z jakimi jeżdżą) - wypadek gwarantowany

Podsumowując - z samodzielnym sześciolatkiem da się jeździć. W trakcie jest spory stres, po jest niezła satysfakcja (wspomnienia bezcenne).

Z mojej strony prośba aby umieszczać w propozycjach wycieczek informacje o planowanym tempie jazdy i później tego przestrzegać.
Odpowiedz
#5
bezpieka, bardzo dobre uwagi. Oczywiście nie będziemy tworzyć dodatkowych podrozdziałów dla maluchów, młodzieży - rekreacja, lajtowe treningi itd. :-) W opisie wycieczki będzie podany dystans i charakter trasy (podjazdy, teren, szosa) Wiem, że dzieciaki lubią jak się na trasie coś dzieje - jakieś wąwoziki, kręte ścieżki, rzeka, las. Myslę, że trzeba to będzie robic w dwóch kategoriach:
- o jednej bardzo dobrze napisał bezpieka
- dzieci, młodzież, starsi (początkujacy, powracający) którzy są w stanie przejechać kilkadziesiąt kilometrów w ciągu dnia i plac zabaw raczej ich nie interesuje. Bardziej będą dumni z tego, że wjechali na jakieś wzniesienie, pokonali dłuższy dystans.
Idealnie gdyby w tym wątku wpisywały się osoby, które przedstawią swoje pociechy i ich mozliwości. Łatwiej by było wtedy przygotowywać wyjazdy.
Ale jeszcze raz przypomnę - ten dział jest dla wszystkich (akceptujących jego ideę) więc zapraszam osoby rozpoczynające swoją przygodę z rowerem lub wracające do niego po długiej przerwie.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#6
No to będzie coś dla mnie w następnym sezonie już raczej niestety, bo w tym to nie zanosi się na powrót do kręcenia. :lol:
Tam gdzie kończy się logika, zaczynają się kobiety...
Odpowiedz
#7
Jurku to jest bardzo dobry pomysł.
Ja sam dawno temu myślałem nad tego typu wyjazdami, ustawkami rodzinnymi.
Niestety brak czasu, praca itp. mnie samemu nie pozwala nawet na zbyt częste ustawki z RL, więc nie chciałem proponować ustawek rodzinnych co bym nie był posądzony, że "proponuje a nie uczestniczy".
Właściwie moje jeżdżenie to głównie dom-praca-dom.

Jurek S napisał(a):§ 9.

Stowarzyszenie realizuje swoje cele poprzez:

2) Propagowanie turystyki rowerowej i korzystania z roweru jako środka transportu.

To jeden z zapisów w naszym statucie.

Tak i ja staram się to uskuteczniać z moją Julką i Jaśkiem.
W ostatnią niedzielę byliśmy na Mazovii w Szydłowcu.
Dzieci jak dowiedziały się o maratonie, to do samego wyjazdu głównym tematem rozmów była Mazovia.

Pogoda była paskuda bo lało, ale daliśmy radę w dystansie hobby i Jaśko zdobył puchar :-D za najmłodszego uczestnika maratonu.
Oto filmik.

LINK

Na końcu jest pokazana jak Jasiek dostaje puchar.
i kilka fotek

foto 1
foto 2
foto 3
foto 4
foto 5

I to było najfajniejsze, bo zupełnie się tego nie spodziewaliśmy a Jasiek był prze szczęśliwy :-D
Dla niego to było moce przeżycie i na pewno będzie długo to pamiętał.
Uważam, że jeśli jest taka możliwość warto brać swoje dzieci na takie imprezy bo to jest bardzo wychowawcze, pedagogiczne i będzie owocowało w późniejszych latach.
§1 pkt2 Regulamin odnosi się do każdego Użytkownika Forum (w tym Członków Stowarzyszenia „Rowerowy Lublin”). 100% ściemy
Odpowiedz
#8
Wow! Gratulacje wielkie dla Jaśka :!:
I dla Ciebie gratulacje za motywowanie dzieciaków do aktywnej rekreacji!

Zresztą pamiętam jak dzielnie kręciły w ubiegłym roku na Planecie (co niektórym szczęka opadała na ten widok) :mrgreen:
orientuj...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości