16-07-2011, 13:18
Dzięki Panowie za jazdę.
Dst 102 km
Avg 33,1 km/h
Pls 153
Pozdr
R...
Dst 102 km
Avg 33,1 km/h
Pls 153
Pozdr
R...
16.07, g.8:30 Sobota, Róg Kraśnickiej i Nałęczowskiej
|
16-07-2011, 13:18
Dzięki Panowie za jazdę.
Dst 102 km Avg 33,1 km/h Pls 153 Pozdr R...
16-07-2011, 13:45
Hej, dziękówka za odprowadzenie, do zobaczenia :-)
U mnie AVG wyszło 32,5 HR AVG 154(77%) ;-)
16-07-2011, 14:28
164,5
5:00 33 Dzięki wielkie za jazdę, zwłaszcza Marcinowi, który dawał bardzo mocne zmiany ![]() ![]() Trasa pOZ ![]() Grzesiek
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
16-07-2011, 15:02
Tak, to było niezłe jeżdżenie. Dzięki wielkie
![]()
16-07-2011, 17:50
Dzięki za jazdę, głównie Marcinowi i Grześkowi za to, ze doholowali mnie do Lublina. Dawałbym zmiany ale niestety do waszego poziomu jeszcze sporo mi brakuje, dla mnie sukcesem jest to, że dojechałem do mety.
Dziś pierwszy raz jechałem w grupie i od razu pobiłem dwie życiówki. Najdłuższy dystans: 160 km, oraz zdecydowanie najlepsza średnia, mój miernik wskazał 34,03. Pozdrawiam i do następnego
16-07-2011, 18:47
Dzięki za wspólne kręcenie. Ponieważ nie potrafię czerpać przyjemności z jazdy poboczem drogi krajowej postanowiłem zdezerterować od Was. W Górze Puławskiej odbiłem w stronę Janowca, potem promem za 5zł do Kazimierza i dalej w poszukiwaniu pięknych okoloczności przyrody pojechałem czerwonym szlakiem w stronę Wilkowa i Lasu Dębowego. Trasa bardzo ładna pod względem widoków i całkiem dobrego asfaltu. Z danych statystycznych:
avg 27 dst ok 190 - Pobity rekord dzienny :mrgreen: Pozdrawiam Piotrek
16-07-2011, 20:07
Dzięki za koło chłopaki Na 107 kilometrze miałem kryzys i strzeliłem z koła średnia wynosiła wtedy 33.8 Na trasie spotkałem Grzela i razem ruszyliśmy do Lublina ja póżniej odbiłem w stronę Niemiec i przez Krasienin wróciłem na Czechów
Dst 162 km Avs 32.2 ŚrHR 156 Rekord życiowy odległości pobity
17-07-2011, 09:41
W życiu nie byłem tak zmęczony jak wczoraj. Cel osiagniety: wysiedzialem na siodelku 5 godzin, przejechałem dystans 150km (rekord zyciowy). Mam fajny punkt odniesienia. Teraz wiem nad czym mam pracować. Przede wszystkim musze jezdzic na wyzszej kadencji i nauczyc sie szybko wpinac w nowe bloki. Jak ruszalismy spod sklepu pod Kazimierzem to zanim sie wpialem byliscie juz 500m dalej. Niestety nie udalo mi sie tej straty odrobic wiec kontynuowalem samotnie. Z Deblina odbilem odrazu na Moszczanke. Pozniej mijaliscie mnie jak bylem na stacji. Z Krzyskiem dojechalismy pod Lublin, ale ja jechalem juz na rezerwie. Dzieki Krzysiek za lekcje jazdy z wyzsza kadencja i trzymanie na kole
![]() Avs: 29. Dst: 150 Dzieki Panowie i do nastepnego etapu. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|