Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
środa, 8 lipca
#61
Nic nie mogę obiecać ponieważ u mnie w pracy co drugi to urlopie a szefostwo ma wymagania ale na info czekam i być może uda mi się skorzystać.
A tak w ogóle to jest jakieś zainteresowanie lekkimi około 30 kilometrowymi wycieczkami czy to za mało żeby kogoś cieszyło?
"Obywatelu! Bądź czujny, rowerzyści nie śpią i nie jedzą... Oni czekają w mroku, aby przejechać ci znienacka 26-calówkami po nogach." - Nonsensopedia
Odpowiedz
#62
kropka napisał(a):A tak w ogóle to jest jakieś zainteresowanie lekkimi około 30 kilometrowymi wycieczkami czy to za mało żeby kogoś cieszyło?
W naszym towarzystwie czas i droga tak szybko mijają, że się nie zorientujesz, czy minęło już 30 czy 50 km :mrgreen:
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
Odpowiedz
#63
30 czy 50 to jest tylko 20 kilometrów różnicy, dla was może to nie dużo ale nie dla mnie, a rower też mam nie najlepszy.
"Obywatelu! Bądź czujny, rowerzyści nie śpią i nie jedzą... Oni czekają w mroku, aby przejechać ci znienacka 26-calówkami po nogach." - Nonsensopedia
Odpowiedz
#64
kropka, ja jak się z nimi pierwszy raz wybrałem też tak myślałem, że robi to różnicę normalnie robiłem z 30-35km dziennie nie więcej...
Pierwsza ustawka na której byłem to chyba 68km (rekord życiowy w tłuczeniu km) mi wyszło-spokojnie dałem radę troszkę się zmęczyłem
Drugi raz było około 79km (pobicie rekordu ;-) )
Trzeci raz 108km (wyjazd do Chełma) hehehe ciężko było, większość w terenie ale dałem radę, myślałem że nie przejadę tyle
Czwarta wyprawa tylko, że samemu 115km nogi bolały ale też dałem radę.
Uwierz mi ja myślałem, że dla mnie 40km dziennie machnąć to ciężko będzie ale wyjazdy z RL.org to sama przyjemność,a i trasy bardzo ciekawe.
Według mnie 30 a 50 km to niewielka różnica a tempo jazdy jest dostosowane do umiejętności wszystkich rowerzystów.
Ja tu się w ogóle powinienem wypowiadać?? Chyba nie... :-P
Odpowiedz
#65
Żeby nie skończyło się na gadaniu, z pewną nieśmiałością ;-) "zapytowywuję " czy może jutro Panie zorganizowałyby jakiś lajtowy wyjeździk dookoła zalewu z podziwianiem zachodu słońca?
Mam ochotę na coś takiego po wariacjach roztoczańskich :mrgreen:
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#66
Jurek S napisał(a):czy może jutro Panie zorganizowałyby jakiś lajtowy wyjeździk dookoła zalewu z podziwianiem zachodu słońca?
Nie wiem czy jutro będzie lajtowy wypad bo Magda na jutro planuje coś po asfalcie wg trasy jaką podał na forum Holden z tym, że Magda chce ją trochę zmodyfikowac.
A babska ustawka będzie jak tradycja nakazuje w środęSmile
Demokracja to ustrój w którym każdy może powiedzieć co myśli nawet jeśli nie myśli.
Odpowiedz
#67
A to jakiś przytajniaczony wyjazd bo nie widziałem nigdzie posta :-?
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#68
Jurek S napisał(a):A to jakiś przytajniaczony wyjazd bo nie widziałem nigdzie posta :-?
Tak to taki przytajniaczony wyjazd o którym Magda w odpowiednim czasie napiszeSmile
Demokracja to ustrój w którym każdy może powiedzieć co myśli nawet jeśli nie myśli.
Odpowiedz
#69
Jurek S napisał(a):A to jakiś przytajniaczony wyjazd bo nie widziałem nigdzie posta :-?

hehe,nie, nie przytajniaczony ;-)
mam ochotę na pętle Holdena, bo wygląda fajnie,ale dopiero jutro koło 15 będę wiedzieć czy mam wolne popołudnie, więc nie chcę nic pisać
więc jak masz Jurku jakąś inną ideę na jutro to dawaj, bo moja niepewna jest
a babska tradycyjnie w środę :-D
Odpowiedz
#70
Jurek S napisał(a):Żeby nie skończyło się na gadaniu, z pewną nieśmiałością ;-) "zapytowywuję " czy może jutro Panie zorganizowałyby jakiś lajtowy wyjeździk dookoła zalewu z podziwianiem zachodu słońca?
Mam ochotę na coś takiego po wariacjach roztoczańskich :mrgreen:

Ja jutro niewątpliwie będę jeździć w okolicach zalewu "moimi ścieżkami" 80% poza asfaltem....
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości