13-07-2009, 22:06
Nie liczyłbym na takie szczęście ;-) jak w Krzczonowie. No to może po prostu zgłoś ustawkę.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
www.forum.krmaksimum.pl
środa, 8 lipca
|
13-07-2009, 22:06
Nie liczyłbym na takie szczęście ;-) jak w Krzczonowie. No to może po prostu zgłoś ustawkę.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
13-07-2009, 22:20
kropka napisał(a):30 czy 50 to jest tylko 20 kilometrów różnicy, dla was może to nie dużo ale nie dla mnie, a rower też mam nie najlepszy. ja tez tak mówiłam, mój rower jakkolwiek oryginalny też nie należy do tych najlepszych, ale to nie o to chodzi żeby cisnąć na nie wiadomo jakim sprzęcie, to samo było z odległościami i prędkością nawet nie obejrzysz się kiedy 60 dyszek to będzie dopiero rozgrzewka 8-) ... pojedziesz obaczysz, zostaniesz na stałe :mrgreen: dobrze gadam? :-P ja strasznie żałuję, że nie mam opcji na jazdę ale wieczory zajmuje mi praca... oby nie długo (tzn w tym miejscu)
13-07-2009, 22:28
Kogo jak kogo, ale Ciebie Truskafka to chyba najdłużej przekonywaliśmy. Ale jakoś się na szczęście udało A jak Ciebie się udało przekonać to każdego się da
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
13-07-2009, 22:31
truskafka napisał(a):dobrze gadam?Bardzo dobrze gada, dać jej [ustawa o wychowaniu w trzeźwości]. A poza tym od ubiegłego roku z moją Córcią, mającą wtedy niecałe 8 lat wykręcałem jednorazowo ponad 40 km... wprawdzie wolnym tempem i z przerwami, ale zawsze... więc Kropko, zapewniam Cię, że spokojnie dasz radę :-D
13-07-2009, 22:35
truskafka napisał(a):nawet nie obejrzysz się kiedy 60 dyszek to będzie dopiero rozgrzewkaNo... może z tą liczbą trochę przesadziła, ale wszystko poza tym - szczera prawda :-D
13-07-2009, 23:07
Jurek S napisał(a):Nie liczyłbym na takie szczęście ;-) jak w Krzczonowie. No to może po prostu zgłoś ustawkę. Zgłoszę jak będę pewna co do godziny, bo to różnie bywa z wychodzeniem z pracy :-)
14-07-2009, 07:49
perceive napisał(a):Zgłoszę jak będę pewna co do godziny, bo to różnie bywa z wychodzeniem z pracyW takim razie nie zgłaszaj, tylko kiedy będziesz mogła pojawisz się i zrtobisz wszystkim niespodziankę :-)
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
14-07-2009, 09:14
mariox napisał(a):(...)No dobrze, tylko jeszcze nikt nie zgłosił ustawki i jak perceive zgłosi ustawkę i jeszcze się na niej pokaże to dopiero bedzie niespodzianka :mrgreen:
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
16-07-2009, 21:45
Ja zrobię tak że zgłoszę sama ustawkę, taką krótką jakieś 30 do 35 kilometrów, jak ktoś będzie chciał to się dołączy, jak nie to sobie sama pojadę. Tu nie chodzi o to że jestem nie przekonana do dłuższych dystansów mam nogę po wypadku i powinnam być ostrożna. Przesadziłam w niedzielę z rowerem i jeszcze dziś rano utykałam.
"Obywatelu! Bądź czujny, rowerzyści nie śpią i nie jedzą... Oni czekają w mroku, aby przejechać ci znienacka 26-calówkami po nogach." - Nonsensopedia
16-07-2009, 22:23
Więc dołącz do ustawki, a jak stwierdzisz że masz dość to po prostu się odłączysz. Wiele osób tak robi i nie ma z tym żadnego problemu. Jak Ty powiesz dość to nikt się przecież na Ciebie nie obrazi. Jazda ma być przyjemnością a nie mordęgą.
Tylko pojaw się wreszcie na jakiejś ustawce, bo jak na razie to tylko zapowiedzi... :mrgreen:
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|