07-08-2011, 22:14
późno piszę ale piszę :-D
z przygodami ale przejechałem, o przygodach poniżej
na moście zepsuł mi się przedni hamulec (urwana jedna żyła przedniej linki), linka się zakleszczyła na zaciśniętym hamulcu i musiałem go rozpiąć - ustawka bez przedniego hamulca - wrażenia bezcenne, dawno nie jeździłem bez przedniego hamulca
po względnym umocowaniu wszystkiego żeby w koło nie wpadało (mimo wszystko fajka hamulca wpadała w koło) udałem się w pogoń za peletonem - dogoniłem :-)
w lesie w Dąbrowie, sam nie wiem kiedy, urwałem kabel od licznika więc nie wiem jaką średnią i dystans miałem dziś, z samej ustawki coś jak Jurek, bo mamy podobny dystans do miejsca ustawki
jutro na zakupy po nową linkę, pancerz i może jeszcze jakieś drobne rzeczy
a licznik - hmmm może da się połączyć kabel? :-) spróbuję
z przygodami ale przejechałem, o przygodach poniżej
na moście zepsuł mi się przedni hamulec (urwana jedna żyła przedniej linki), linka się zakleszczyła na zaciśniętym hamulcu i musiałem go rozpiąć - ustawka bez przedniego hamulca - wrażenia bezcenne, dawno nie jeździłem bez przedniego hamulca
po względnym umocowaniu wszystkiego żeby w koło nie wpadało (mimo wszystko fajka hamulca wpadała w koło) udałem się w pogoń za peletonem - dogoniłem :-)
w lesie w Dąbrowie, sam nie wiem kiedy, urwałem kabel od licznika więc nie wiem jaką średnią i dystans miałem dziś, z samej ustawki coś jak Jurek, bo mamy podobny dystans do miejsca ustawki
jutro na zakupy po nową linkę, pancerz i może jeszcze jakieś drobne rzeczy
a licznik - hmmm może da się połączyć kabel? :-) spróbuję