Strony (3):    1 2 3   
PrażonyRabarbar   17-08-2011, 00:29
#11
W zeszłym roku również miałem podobną nie przyjemną sytuację.
Na mostku przy LKJ zrobiła się taka kolejka, że 30min stałem, aż ktoś się zmiłuje i mnie wpuści.

Aleksander W napisał(a):Wielce wskazane byłoby, żeby stali bywalcy zrobili jakieś zdjęcia korków rowerowych z rejonu LKJ.

Całe szczęście, że miałem przy sobie aparat i strzeliłem im kilka fotek.

Mostek przy LKJ

Olku, gdzie mam to podesłać?

Niestety, znalazło się kilku tzw. harcorowców co wprost naśmiewali się ze mnie i ludzi którzy cierpliwie czekali na swoją kolej.
Np. ten gość.

LINK

A ten to już miał ubaw po pachy ze mnie.

LINK

Niestety policja i straż miejska zignorowały moje uwagi na bałagan w tym miejscu.

LINK

§1 pkt2 Regulamin odnosi się do każdego Użytkownika Forum (w tym Członków Stowarzyszenia „Rowerowy Lublin”). 100% ściemy
Garp   17-08-2011, 07:24
#12
Kuba napisał(a):Jesli dobrze zrozumiałem to była kolejka i się gościu wepchnął w kolejkę...

Dokładnie.
Aleksander W   17-08-2011, 09:45
#13
Kuba napisał(a):Na mostku nigdy się nie poślizgnąłem na rowerze, za to jak studiowałem na polibudzie to idąc zimą takim blaszanym mostkiem często musiałem zasięgnąć pomocy poręczy.

Ja kiedyś przy Kąpielowej zaliczyłem dzwon szczęką w barierkę, na szczęście bez straty zębów. Było po deszczu, a że tam jest skręt 90 stopni...

@Prażony - dzięki, zdjęcia później lookne bo mam słaby net z komórki.

Pozdrawiam
Aleksander Wiącek
holden   17-08-2011, 10:21
#14
Garp napisał(a):
Kuba napisał(a):Jesli dobrze zrozumiałem to była kolejka i się gościu wepchnął w kolejkę...

Dokładnie.
EDIT:
no to w takim razie masz rację.
Sorka za niezrozumiały post, ale pisałem na szybko z tel i mi gdzieś wcięło jeden wyraz Wink

"Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - L. Armstrong
Pinky   17-08-2011, 11:29
#15
Holden, nie rozumiem twojej wypowiedzi.

Rama, dwa koła i mina wesoła Smile
kertoip_90   17-08-2011, 15:27
#16
truskafka napisał(a):(...)
ja mam zastrzeżenie do nawierzchni na nich, ta blacha jest cholernie śliska jak ją lekko deszcz albo rosa zmoczy (...)

Jak jeszcze o tym nie wiedziałem, to wypadłem z tej ścieżki rowerowej przy LKJ, przyspieszyłem, żeby ludzie krócej czekali, ale na końcu już nie dało rady wyhamować Big Grin
mamut77   17-08-2011, 15:52
#17
Aleksander W napisał(a):Wielce wskazane byłoby, żeby stali bywalcy zrobili jakieś zdjęcia korków rowerowych z rejonu LKJ.
Ten mostek jest jeszcze tu:
https://picasaweb.google.com/rowerowylu ... 5808195682
https://picasaweb.google.com/rowerowylu ... 5752923698

Peke napisał(a):da radę się wyminąć tylko trzeba zwolnić...
Dać to się da. Tylko że nie wiadomo, czy ten z naprzeciwka też będzie wiedział, że się da i nie zacznie wykonywać dziwnych ruchów, majtać się na wszystkie strony itp.
Pinky   17-08-2011, 17:33
#18
Jejku aż tak wam ten cienki mostek przeszkadza ? Ja tam romantyczną randkę miałem ! :mrgreen: Mi bardziej przeszkadzają wysokie chaszcze ciągnące się koło ścieżki przy LKJ, nocą można tam stracić oko. Aż tak się nie spieszy mi na tym mostku i jak jest większa ilość przejeżdżających z naprzeciwka to wolę poczekać. Zachowujecie się jak ludzie w samochodach którym każda sekunda jest droga. Przez mokry mostek przejeżdża często ośmiolatka (córka koleżanki) i nigdy tam ani nie miała wypadku ani się nie denerwuje że musi czekać. Uparliście się na ten mostek jak by większych problemów nie było. Nie lepiej starać się o jakąś ścieżkę w pobliżu centrum miasta ? Taka typowo komunikacyjna ścieżka a nie wypoczynkowa bardzo by się w mieście przydała moim zdaniem. Niedługo będą wam podjazdy większe na ścieżce przeszkadzać bo większość woli płaską drogę. Nie przesadzacie troszkę ?

Rama, dwa koła i mina wesoła Smile
KermitOZ   17-08-2011, 17:56
#19
W końcu jakiś głos rozsądku, brawo Pinky!

Btw: ja z reguły, podobnie jak już pisało kilka innych osób, nie czekam, tylko jadę i mijam się na mostku, miejsca jest dosyć, a jak ktoś nie umie jeździć i ma wąty to już trudno, pogada sobie i pojedzie.

pOZBig Grinrower
Grzesiek

[EDIT]:

M.in przez tego typu sprawy jak zgłaszanie takich głupot rowerzyści są później kojarzeni jako roszczeniowcy i krzykacze. I nie ma się później co dziwić, że ważne sprawy przepadają, bo są odrzucane hurtem razem z całą grupą pozornych, albo mało istotnych problemów. Nie twierdzę oczywiście, że jest to główna przyczyna tego, że mamy taką beznadziejną politykę rowerową w kraju czy w Lublinie, ale niestety takie czasy, że o PR trzeba dbać a podobne zachowania nie tylko nie pomagają, ale wręcz psują wcześniej wypracowaną pozycję.

GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
darist   17-08-2011, 19:51
#20
Jeszcze tylko do października i sprawa ucichnie :lol:
Podobnie jak i inne pomysły autora:
- ograniczenie alkoholu na miasteczku uniwersyteckim
- eksmisja Kozienalii na peryferia miasta (zakaz koncertów na miasteczku uniwersyteckim i na Chodźki)
- a ostatnio ulgowe bilety dla pracowników naukowych
Spokojnie koleżanki i koledzy :mrgreen:
Najsmaczniejsza kiełbasa jest na Jurkowych ustawkach z ogniskiem :-P

[EDIT]
I oby kiedyś nie podzielił losu mostu łączącego Azaliową z Zawilcową :-D

Darek  -  Easy Rider 
DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE  Smile 
Strony (3):    1 2 3   
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.