II Mistrzostwa Polski Bike Polo - Warszawa 2011 uważam za udane. Bardzo mi się podobało i cieszę się, że razem z lubelską ekipą udało nam się tam zaistnieć. Debiut pierwsza klasa.
Jesteśmy początkujący w polo - w miarę regularnie gramy od maja, jednak pogoda w lipcu i wakacje burzyły spotkania. Zostaliśmy niewątpliwie czarnym koniem tych zawodów wychodząc ze swojej grupy (4 najsilniejsze drużyny spośród 6). Pierwsze dwa wygrane mecze to ewidentnie wyraz naszego zaangażowania i woli walki. Trzeci mecz z ostatecznymi zwycięzcami turnieju to był szok - tylko w finałowym meczu Apollo 3 stracili tyle samo bramek co z nami (dwie).
Później niestety były dwa mecze przegrane do zera, na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że nie wytrzymałem dnia, po niedobrze przespanej nocy (w piątek graliśmy do 1:00 w nocy pod PKiN), graliśmy od 10 do 18 i zmęczenie dało się we znaki, dodatkowo złapał mnie ból brzucha.
Drugiego dnia jednak podjęliśmy walkę na nowo i walcząc z najlepszymi drużynami w każdym z dwóch ostatnich meczy zdobyliśmy gola honorowego/kontaktowego.
Zwracam też uwagę, że tylko dwa mecze zakończyliśmy przed czasem (10min, do 5 goli). Walczyliśmy do końca.
Mecze mijały bardzo szybko, czasem miałem wrażenie, że to była jedna akcja i koniec, po prostu mgnienie oka. Mega moc piekielna :]
W piątek nie było welcome drinka ani wspólnego objazdu Warszawy, ale... :-) ale... :-) były KORKI!!! Wspaniałe uczucie mknięcia pomiędzy sznurami aut jest nie do opisani. Korki były na prawdę duże, a godzina wieczorna i zmrok. Jedynie przednia osłona koła uniemożliwiała szaleństwa, ale dodawała adrenaliny.
Mnie dużą frajdę dały także tzw. pick-upy - czyli wolne mecze, które wyglądają mniej więcej tak, że organizatorzy rzucają hasło "pick-upy" a chętni rzucają kije na boisko. Zupełnie bez napinki, z wymieszanymi składami, dla czystej przyjemności.
Podpatrzyliśmy rozwiązania techniczne - bo sprzęt w dużej mierze nas ograniczał. Jedna rama się łamała i groziła przełamaniem, drugi rower miał za mocne przełożenie i łańcuch groził zerwaniem, paski się zrywały. U mnie stosunkowo najmniej szkód, scentrowane koło, ale zwrotność Favority nie wystarczała.
Dzień I - eliminacje
3:2 Team Majrany
1:0 Destylersi
2:5 Apollo 3 (I miejsce w turnieju)
0:2 Relax
0:4 Disco Polo
Dzień II - rozgrywki pucharowe
2:5 z drużyną Tora tora tora (II miejsce w turnieju)
1:3 z Yabadabadoo
Zdjęcia od
maYkela
Relacje:
TVN Warszawa,
Z Czuba.pl