Liczba postów: 37
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jul 2011
Reputacja:
0
no właśnie się zastanawiałem czy jest sens jechać i tłuc dupsko po terenach, czy może lepiej zaoszczędzić na oponach
z tymi procentami nie pytałem o nachylenie terenu :-P
a tak na poważnie - widziałeś kiedyś rower na cienkich oponach (slick'ach) z amortyzatorami? dobry asfalt nie jest zły.
dlatego byłem ciekawy o rodzaj nawierzchni, ewentualnie o przewagę jednej nad drugą - od tego uzależniałem ewentualny wyjazd. myślę że odpowiedziałem
Liczba postów: 455
Liczba wątków: 22
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
niestety nie będzie mnie na jutrzejszym wypadzie tak więc wiatru w plecy Wszystkim ;-)
Pozdrawiam
Liczba postów: 528
Liczba wątków: 8
Dołączył: Jul 2011
Reputacja:
1
Ja już jestem spakowany,do zobaczenia.
Dopóki walczysz,jesteś zwycięzcą
Liczba postów: 483
Liczba wątków: 35
Dołączył: Aug 2009
Reputacja:
0
Jurek S napisał(a):Tempo pielgrzymkowe.
będę
"Trzeba pedałować, żeby się utrzymać w siodełku, ale my jedziemy coraz szybciej, rozpędzeni pedałujemy ponad potrzeby, tracąc w rezultacie całą przyjemność jazdy."
Liczba postów: 331
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
Dzięki, fajna trasa.
Sorki, że uciekłem pod koniec, ale musiałem być w domu przed 19.
Liczba postów: 6028
Liczba wątków: 524
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
9
Ufff, Kazimierz w dobrym stylu zaliczony. :-D . Bardzo dobry pomysł miał Rafał z tym Męćmierzem. Raz, że zobaczyliśmy naprawdę fajne miejsce (bedzie trochę zdjęć) i dwa - trasa jaką wracaliśmy przez pola, lasy i łąki. A na koniec miła niespodzianka :-D - Ula, która wyjechała nam na przeciw do Niezabitowa i spokojny powrót zgodnie z planem ok.19.30 do Lublina. Było trochę awarii - dętka, pogięty hak do przerzutki, jakieś wywrotki przez kierownicę, ale wszyscy szczęśliwie wrócili. U mnie dtd 123,74km, śr 18,00km/h
Liczba postów: 247
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jul 2009
Reputacja:
0
Dzięki wielkie za interesującą wycieczkę, z domu i z powrotem wyszło 133 km ze średnią 19,8 km/h (kluczyliśmy trochę). Biorąc pod uwagę sporą ilość spowalniającego miejscami terenu, myślę, że jest to dobry wynik. Fajnie, ze udało się wjechać na Górę Trzech Krzyży, szkoda, że nie było czasu na nic popatrzeć.
Jurku, czy można byłoby chociaż przez jakiś czas udostępnić ten album ze zdjęciami? Chciałbym ściągnąć go na dysk w całości przez Picasę.
Pełna radość byłaby też, gdyby te fotki były w ciut większej rozdzielczości, zdaję sobie jednak sprawę z tego, że nie zawsze jest to takie proste.
Do następnego! ;-)