Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pierwszy asfalt z rozściełacza na ddr w Lublinie!
#31
przejechałem ostatnio około 200 km po DDR zbudowanych z asfaltu (dobrej jakości). po deszczu szybko było sucho, tyłka sobie nie zachlapałem, jechało się komfortowo i przyjemnie. gdybym miał tyle samo przejechać po DDR z kostki brukowej, to na pewno dziś bym nie pisał nic na forum, bo ból nadgarstków by mi to utrudniał. dodatkowo, biorąc pod uwagę fakt, że jechałem mocno obciążonym rowerem i że było często pod górkę, za cholerę nie jeździłbym tyle po kostce. jechałbym zwyczajnie ulicami, które najczęściej biegły wzdłuż tych dróg dla rowerów.

nadmienię dodatkowo, że DDR'ki, którymi jeździłem, nie były zbudowane wczoraj. spotykało się więc miejsca, gdzie asfalt się troszkę "zepsuł", ale... tam był po prostu kawałkami wymieniony. widziałem też miejsca, gdzie łatano asfalt po przeprowadzeniu jakichś prac (wymiana kabli czy rur pod DDR). ładnie zrobione łaty. zauważałem je wyłącznie dlatego, że asfalt był innego koloru - nie było żadnych nierówności, różnic poziomu etc.

co do gołoledzi zimą - występuje również na kostce. spotkałem się. w niektórych warunkach po prostu lepiej nie jeździć, niezależnie od nawierzchni.

natomiast tym, którzy mówią mi tutaj, że lepiej im się jeździ po ścieżce, proponuję z jazdy na niedopompowanych klockach 2.1 (które służą do jazdy w terenie) przesiąść się na szosę z mocno nabitymi oponami i przejechać codziennie po ok. 40 km po "lubelskiej infrastrukturze rowerowej", jeżdżąc tylko odcinkami z kostki, ze szczególnym uwzględnieniem tej ułożonej "tak jak chodnik".
Odpowiedz
#32
woody napisał(a):Po asfaltowej nawierzchni lżej się jeździ rowerem, na rolkach i łatwiej biega

No i szczerze mówiąc to mnie najbardziej martwi. Jestem pewny, że rolkarze czy pani z wózkiem szybko stwierdzą, że po tym asfalcie jest super wygodnie i kółka lepiej się toczą a my będziemy jak zwykle uskuteczniać slalom.
Nie to żebym narzekał, super że coś się dzieje, ale mogę się założyć, że z wygodniejszej części będą korzystać wszyscy
Odpowiedz
#33
marcin84 napisał(a):Jestem pewny, że rolkarze czy pani z wózkiem szybko stwierdzą, że po tym asfalcie jest super wygodnie i kółka lepiej się toczą a my będziemy jak zwykle uskuteczniać slalom.
Nie to żebym narzekał, super że coś się dzieje, ale mogę się założyć, że z wygodniejszej części będą korzystać wszyscy

Nie będę się z Tobą zakładał, ale ja - być może w swojej naiwności i ze zbyt dużą dozą wiary w ludzi - jakoś liczę na to, że zbudowanie asfaltowej ścieżki, w kolorze czerwonym, obok szarego chodnika z kostki, spowoduje, że ludzie łatwiej zauważą, że to jest jednak coś innego niż chodnik.

A jeśli nie zauważą - to już jest kwestia kultury społeczeństwa i jego edukacji.
Za każdym razem, kiedy spotkasz na DDR pieszego, zwracaj mu uwagę. Jeśli wszyscy będą tak robić, to nasze dzieci może będą już miały z tym spokój Wink
a jak Ci nie szkoda opon, to hamuj ostro tak, by wyhamować tuż przed pieszym. działa naprawdę dobrze Wink
Odpowiedz
#34
MindEx napisał(a):jakoś liczę na to, że zbudowanie asfaltowej ścieżki, w kolorze czerwonym, obok szarego chodnika z kostki, spowoduje, że ludzie łatwiej zauważą, że to jest jednak coś innego niż chodnik.
Ale wtedy taka pani z wózkiem, pan z pieskiem, baba z zakupami czy paniena na szpilach i tak będą włazić, nie ma opcji, żeby tak nie było. Niestety. "Przecież wolne było to dlaczego nie mogę tędy iść skoro wygodniej". Big Grin
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#35
marcin84 napisał(a):No i szczerze mówiąc to mnie najbardziej martwi. Jestem pewny, że rolkarze czy pani z wózkiem szybko stwierdzą, że po tym asfalcie jest super wygodnie i kółka lepiej się toczą a my będziemy jak zwykle uskuteczniać slalom.
Nie to żebym narzekał, super że coś się dzieje, ale mogę się założyć, że z wygodniejszej części będą korzystać wszyscy

I mam nadzieję że tak będzie!
Jestem przeciwnikiem kostki zarówno na drogach rowerowych jak i na chodnikach i liczę że dzięki temu pojawi się mocny argument za lepszą nawierzchnią dla pieszych - zwłaszcza matek z wózkami i rolkarzy.
Niestety piesi nie próbują walczyć o swoje interesy, więc trzeba im w tym pomóc, w naszym rowerzystów interesie. Ja tu widzę konkretną analogię do sytuacji rowerzystów - jeżeli mam drogę rowerową która jest uciążliwa w użytkowaniu, to jadę jezdnią, mimo że nie powinienem. Piesi będą robić podobnie w tym wypadku i trudno ich winić - a już nie mówię o szerokości chodników, zwężanych do zaledwie 1,5 metra.

Dlatego koledzy i koleżanki - łapcie za aparaty i róbcie zdjęcia pieszych na asfaltowych drogach rowerowych obok chodnika z kostki. Nie będziemy nimi walczyć z pieszymi, ale domagać się asfaltu dla nich.
Pozdrawiam
Aleksander Wiącek
Odpowiedz
#36
MindEx napisał(a):a jak Ci nie szkoda opon, to hamuj ostro tak, by wyhamować tuż przed pieszym. działa naprawdę dobrze Wink

Działa, działa, zwłaszcza jak mam mokre tarczówki :mrgreen: - tak głośno skrzypią, że ludzie aż podskakują...taki ze mnie wredny typ :lol:
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#37
MindEx

Ja mam akurat semisliki 1.95 napompowane na 4 [bar] i praktycznie codziennie śmigam ścieżką rowerową od ulicy Jana Pawła do dworku grafa.

Powiem tak o gustach się nie dyskutuje.
Zakończę tą dyskusję takim słowami: "Nieważne to z czego ma być ta droga rowerowa zbudowana ale najważniejsze żeby w ogóle je wybudowali".
Świat zwolnił, bass drży wciągam dym, zamykam oczy ...
Odpowiedz
#38
Tool_Man napisał(a):Powiem tak o gustach się nie dyskutuje.
Gust tu nie ma nic do rzeczy. Na mój gust to najlepiej jakby wieżowce budowali z gliny, ważne żeby stały i żeby były.

Tool_Man napisał(a):Nieważne to z czego ma być ta droga rowerowa zbudowana ale najważniejsze żeby w ogóle je wybudowali
OK, ale niech zmienią wtedy przepis, że gdy w moim ciągu komunkacyjnym biegnie DDR to muszę jej używać. Jeśli będę mógł jechać ulicą to mogą te ścieżki budować nawet z kawałków szkła wystających na powierzchni.
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#39
Aleksander W napisał(a):Niestety piesi nie próbują walczyć o swoje interesy, więc trzeba im w tym pomóc, w naszym rowerzystów interesie. Ja tu widzę konkretną analogię do sytuacji rowerzystów - jeżeli mam drogę rowerową która jest uciążliwa w użytkowaniu, to jadę jezdnią, mimo że nie powinienem. Piesi będą robić podobnie w tym wypadku i trudno ich winić - a już nie mówię o szerokości chodników, zwężanych do zaledwie 1,5 metra.

Dlatego koledzy i koleżanki - łapcie za aparaty i róbcie zdjęcia pieszych na asfaltowych drogach rowerowych obok chodnika z kostki. Nie będziemy nimi walczyć z pieszymi, ale domagać się asfaltu dla nich.

nie bardzo się z tym zgadzam. Kultura kulturą, ale chodzenie po ścieżce rowerowej to jest przecież normalne wykroczenie, za które można dostać mandat. Tolerowanie tego i popieranie jako argument nad budową w przyszłości lepszych chodników to chyba jednak nie najlepsza droga.
Po pierwsze tych dróg rowerowych jest tak mało, że jak już mam to szczęście być na jednej z nich to miło z niej korzystać zgodnie z przeznaczeniem. Poza tym chodzi też przecież o bezpieczeństwo, ktore jest ważniejsze niż to, że jakiś pieszy ma wygodniej.
Odpowiedz
#40
Tool_Man, to przesiądź się na szosę z kołami napompowanymi do 8 BAR Wink
Ale tak naprawdę, jak słusznie zauważył Grzesiek, Twój (czy czyjkolwiek inny) gust nie ma tu nic do rzeczy. Znaczenie mają fakty. A fakty są takie, że asfalt jest lepszy, wygodniejszy i zdrowszy dla wszystkich rowerzystów, niezależnie jakie mają rowery. I niech mi nikt nie mówi, że lepsza jest szutrówka czy błoto. Mówimy o DDR budowanych w mieście. Tutaj ma być wygodnie dla wszystkich. Z kostki buduje się od pewnego czasu wszystko, bo kiedyś paru wpływowych ludzi miało fabryki tejże, czy tam udziały w nich. A teraz to już chyba z przyzwyczajenia, bezmyślności i olewactwa kładzie się ją gdzie popadnie.

Tak samo jak ze ścieżkami, dobrze ma być i z chodnikami. Dlatego uważam, że powinny być szersze. to jest kluczowe w tym temacie. A czy lepsze są dla pieszych z kostki czy z asfaltu - nie wiem. Dla rolkarzy na pewno lepszy asfalt. Dla wózków dziecięcych (i inwalidzkich) pewnie też. Zatem fotografie pieszych na ścieżce sąsiadującej z chodnikiem proponuję robić wszędzie (a nie tylko tam, gdzie ścieżka jest asfaltowa, a chodnik kostkowy). To będzie argument za poszerzaniem chodników (budowaniem szerszych).

Chodzenie po DDR to wykroczenie takie jak jazda rowerem po chodniku. Za jedno i drugie Policja i SM karze tak samo często - czyli bardzo rzadko. I w sumie szkoda. Bo rowerzyści powinni jeździć ulicami tam, gdzie nie ma DDR, a piesi chodzić po chodnikach.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości