Jak mi nic nie wypadnie, a raczej wpadnie to się piszę na wyjazd
W tym roku zahaczyłem już o Izby tylko jadąc z Krynicy. Wracając Mochnaczka Wyżna mnie zmęczyła, niezłe podjazdy.
spojrzałem na datę, na różnicę poziomów na trasach i - mimo tego, że nie mam zielonego pojęcia, czy damy radę - zgłaszam na wyjazd siebie i Anię (asunday).
Nie wiemy tylko jeszcze, czy będziemy trzy, czy tylko dwa dni.
Jurek S napisał(a):Miejscami chyba trzeba będzie wprowadzać rower.
Jak trzeba to trzeba - jadę.
"Trzeba pedałować, żeby się utrzymać w siodełku, ale my jedziemy coraz szybciej, rozpędzeni pedałujemy ponad potrzeby, tracąc w rezultacie całą przyjemność jazdy."
Już, tak szybko ;-) . No to trzeba by się na samochody jakoś umawiać. Ja niestety nie dysponuję, ale chętnie się dosiądę :-D (z partycypacją oczywiście)
To zaczynam tworzyć listę
1. Jurek S
2. MG (?)
3. MindEx
4. asunday
5. tkt
6. bart
7. mariox
8. Jerzy
9. aga84
10. Monika
11. Michał B
12. baja
dysponuję skodą felicją + bagażnik na dach dla 3 rowerów
"Trzeba pedałować, żeby się utrzymać w siodełku, ale my jedziemy coraz szybciej, rozpędzeni pedałujemy ponad potrzeby, tracąc w rezultacie całą przyjemność jazdy."
tkt napisał(a):dysponuję skodą felicją + bagażnik na dach dla 3 rowerów
To ja się dopisuję. Generalnie trzeba by próbować w takim układzie. Ale myslę, że i tak powinniśmy się podzielić kosztami po równo jeżeli wypadnie dwie osoby na samochód. Można wtedy jakoś rozłożyć bagaże. Będzie z nami jechał Jerzy, który ma bagażnik na dach dwa rowery. Mógłby trzeci dopchnąć do środka, a osoba by z kimś pojechała.