Ja się dostosuję :-D

To trochę konkretyzując. Termin pielgrzymki wstępnie ustalamy na 16-19 lipca. Jedziemy trzy dni. Czwartego dnia powrót pociągiem. A to trasy:
http://gpsies.com/map.do?fileId=qzmuuzwvagnwuidg
http://gpsies.com/map.do?fileId=ppmnqhjcghroypxo
http://gpsies.com/map.do?fileId=otvnmovgslcdvpyf
Jest to pielgrzymka, więc nadalibyśmy temu trochę charakteru religijnego. Oczywiście nie mamy być posępni, smutni i worach pokutniczych bo nie ma nic gorszego jak smutny chrześcijanin. Ale wieczorem, jak będzie możliwość poszlibyśmy do kościółka na Mszę św, może jakaś wspólna modlitwa. To oczywiście moja propozycja i nic na siłę. Pojechać może każdy nawet jeżeli nie chciałby w tym uczestniczyć.
Będzie trochę ciekawych miejsc po drodze: przeprawa promowa przez Wisłę, dinozaury w Bałtowie, zamek w Chęcinach, zamek w Olsztynie. No i może uda się przejechać przez Góry Świetokrzyskie.
Godzina i miejsce ustawki zostanie podane bliżej terminu wyjazdu, ale będzie to prawdopodobnie godz. 10.00, stacja Lukojl

Jak dla mnie super. Nie wiem tylko czy 3 dni dam radę tak pedałować... A jak z noclegami po każdym dniu? Tylko z powodu życia z dnia na dzień nie wiem czy nic mi nie wypadnie :-(

Pedałowac dasz radę :-D bo to przecież tylko po ok 100km na cały dzień. Noclegi chcemy zorganizowac w agro więc będzie można wypocząć i odświeżyć się. Monika coś wspominała o parafiach, ale zobaczymy.

Wstępnie zgłaszam chęć udziału w pielgrzymce Byłem już kilka razy na piechotę, to teraz koniecznie pora pojechać rowerem Kto jeszcze jest chętny oprócz tych co pisali?

Jeszcze nie ostygliśmy ;-) po Zwierzyńcu, a tu już trzeba myśleć o wyjeździe do Częstochowy. Bardzo napięte plany wyjazdowe :mrgreen: . Termin jak w tytule, nie zmienia się. Zmienia się tylko ciut koncepcja noclegu. Ponieważ mamy możliwość nocowania w Częstochowie i zaprzyjaźnionych ludzi trzeba będzie wziąć jakiś śpiwór ( to tylko ok. 1kg) Trochę mało czasu więc praktycznie do jutra trzeba się deklarować. Jest małe ograniczenie - w Częstochowie możemy liczyć na siedem miejsc. Z zainteresowania tematem nie wynika żebyśmy mieli przekroczyć tą liczbę, ale zobaczymy.

no jest 7 miejsc niepodłogowych - czyt. quasi łóżkowych
ale i tak pewnie będzie ciasno - więc jakby nagle znalazło się więcej niż 7 chętnych myślę, że i tak jakoś dadzą radę nas przenocować...

hmm powiedzcie mi jakimi rowerami jedziecie?i czy będzie jakiś samochód w którym będziemy przewozić bagaże czy wszystko na rowerze/na sobie??

Jurek nic nie wspominał o jakiejś eskorcie, więc pozostają sakwy i plecaki.

Dokładnie tak. I nie zawsze szosą będziemy jechać. A moga byc nawet piachy po pachy ;-) Chociaż teraz ich raczej uniknę.