Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
SMUTNE STATYSTYKI
#1
hej wszystkim :-) ,
właśnie obejrzałem "newsy" w TVN i jednym z tematów była ...JAZDA ROWEREM PO POLSKICH DROGACH I ŚCIEŻKACH.
Kilka wypowiedzi ze strony rowerzystów i kierowców /ale o tym za moment/
co do statystyk :
w pierwszym półroczu / od stycznia do końca czerwca/
- miało miejsce 1780 wypadków z udziałem rowerzystów
- 143 osoby /rowerzyści / zginęli w tych wypadkach
- 1453 osoby zostało ranne
a co komentarzy - jak zawsze kierowcy "wieszali psy" :evil: :evil: na rowerzystach,a "najlepszy" był typ,który powiedział do kamery,że "największą zakałą na drogach są samochody nauki jazdy i rowerzyści" - co za DEBIL SKOŃCZONY !!! - ciekaw jestem gdzie on się uczył jeździć ??? - na klepisku???
Kolejny przykład demonizowania - jak zawsze : wszystkiemu winni rowerzyści.
Na koniec "ciekawostka" - rekordzista,którego zatrzymała policja w tym roku po pijaku na rowerze miał 2,5 promila Confusedhock: Confusedhock:
Pozdrawiam
Mariusz
Odpowiedz
#2
Nom niestety statystyki smutne jakby nie patrzeć, ale co poradzić.
Należałoby jeździć jeszcze ostrożniej niż się jeździło do tej pory może by pomogło.
A co do ostatniego to smutna prawda o ludziach, którzy myślą, że jak wypiją sobie kilka piw lub 0,5l 40% roztworu na osobę, to mogą wsiąść na rower Undecided
Dzisiaj przejechałem się ścieżką od grafa do LKJ i z powrotem do gali lubelskiej na rondzie 80 lipca ?? (chyba) w sumie zwróciłem uwagę, który rowerzysta (o ile można rowerzystą go nazwać) pije jakiś alkohol i takich kolegów z rowerkami co siedzieli i coś rozpijali naliczyłem około 7.
Nie twierdzę, że nie lubię sobie po ciężkiej jeździe wypić jakiegoś małego Lubelskiego :-P ale na tym kończę i na pewno nie zamierzam pożegnać się z prawkiem :-)
Tylko co ja mogę przecież nie zsiądę z roweru i nie zacznę go tłuc za picie w miejscu publicznym ;-) bo sam to czasem robię jak wychodzę na browarka ;-)
Odpowiedz
#3
Rowerzysta w razie kolizji ma po prostu przerąbane. Słyszałem kiedyś w tv, że gość, który wjechał w rowerzystę tłumaczył się tym, że skoro miał do wyboru walnąć w tył samochodu przed nim i w rowerzystę... to wybrał mniejsze zło i wiadomo kogo walnął. Dla jego samochodu było to na pewno mniejsze zło.
A statystyki wypadków z udziałem rowerzystów mamy chyba najgorsze w Europie.
Ja mam momentami wrażenie, że część kierowców po prostu nie pamięta, że coś takiego jak rower też na ulicy czasem występuje. I ktoś taki robi wielkie oczy, kiedy, kiedy odkrywa, że zajechał drogę rowerzyście.

Seb napisał(a):Należałoby jeździć jeszcze ostrożniej niż się jeździło do tej pory może by pomogło.
Na pewne rzeczy nic nie poradzisz. Możesz nawet zachowywać się jak paranoik, ale paranoja to nie jasnowidzenie. Poza tym wszyscy jesteśmy ludźmi i jako tacy błędy popełniamy. Najlepszym rozwiązaniem jest chyba tworzenie infrastruktury rowerowej i ogólne uświadamianie, że rowerzysta jest pełnoprawnym członkiem ruchu drogowego.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości