może pomoże...
Oto kilka często stosowanych na wsi sposobów zwalczania komarów:
# kawałek świecy włożyć w mały fajansowy lichtarzyk czy kubeczek i ustawić na środku głębokiego talerza. Nalać 10 łyżek wody, dodać 1 łyżkę formaliny i świecę zapalić. Zwabione jej światełkiem komary topią się w wodzie.
# w pomieszczeniu zamknąć okna. Nalać na spodeczek trochę terpentyny i wyjść, zamykając drzwi. W ciągu 15-20 min. opary z terpentyny uśpią fruwające w pokoju komary, które opadną na podłogę. Wystarczy tylko zmieść je na śmietniczkę i spalić.
# na parapetach okien ustawić doniczki z kwitnącą pelargonią lub zawieszać zielone liście pomidorów.
# w pokojach ustawić spodeczki z plasterkami świeżej cebuli. Części ciała, najbardziej narażone na ukąszenie (twarz, ręce, nogi) posmarować octem, w którym przez 10 min. gotowały się liście orzecha włoskiego; podobnie "odstraszające" działanie ma też sok z liści bazylii.
# nad łóżeczkiem dziecinnym można zrobić z tetry lub gazy aptecznej prawdziwą moskitierę, a buzię dziecka posmarować sokiem z liści bazylii
# dobry efekt odstraszający (komary oczywiście) jest po umyciu się szarym mydłem