Cieszę się, że byliście. Przyznam się, że w scenie gdy siedziałem w szafie zobaczyłem znajome twarze i sylwetki w pierwszym rzędzie to na chwilę umknęło mi skupienie, musiałem się szybko ogarnąć i patrzeć w jakiś bliżej nieokreślony punkt przed siebie. Ale w głowie ciągle mi siedziało "kurde tak blisko siedli, nie mogę zawieść moich kolegów" no i udało się. Recepta na sukces to obecność ciepłych i miłych ludzi ;-) Ja Wam dziękuję, za obecność i za miłe słowa tuż po spektaklu.