Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
23.10 g.16 - Bladder Alley Cat
#11
Gratuluję maYkelowi wygranej i wszystkim ukończenia wyścigu (poza Jupikiem wszyscy zmieścili się w czasie, niektórzy dosłownie na styk Smile). Szczególne wyrazy podziwu dla chłopaków na ostrych, to zdecydowanie nie był wyścig sprofilowany pod ten typ roweru Smile Brawa też dla Seba, który odważył się zadebiutować w Alleyu. Następnym razem będzie lepiej Smile

Optymalna trasa, z którą można się było zmieścić w czasie to ok 62 km (Pszowian - Przy Stawie - Fulmana - Bursztynowa - Laskowa - Krasińskiego - Leoparda - Irysowa - Grodzickiego - Łysakowska - Kasprowicza - Ceglana - Księżycowa) i wszystkie punkty oprócz ul. Grabowskiego (dodatkowe 11km, zdecydowanie nie było szans żeby objechać to w 3:20). Najbliżej był Bartek, ale nie wyłamał się z grupy i nie znalazł skrótu do punktu na ulicy Grodzickiego. maYkel, który wygrał, był akurat dosyć daleko od ideału jeśli chodzi o trasę, ale oprócz Bursztynowej (2/3) miał komplet punktów z tych miejsc, w których był.

Wyniki (niepełne, bo z tego wszystkiego zapomniałem spisać, w 2-3 czasach mogą być błędy, 1-2 min, dajcie znać jeśli są):

1. maYkel (46) - 15 pkt, 18:59
2. Qavtan (8,3) - 15 pkt, 19:22
3. Bartek (2) - 14 pkt, 19:27
4. Przamak (525) - 13 pkt, 19:20
5. Przemek (13) - -- pkt, 19:30
6. Dominik (20) - -- pkt, 19:30
7. Seb (11) - 7 pkt, 19:07
8. Jupik (01) - -- pkt, po czasie

Minuta po minucie:
16:10 - start z Pszowian
17:00 - Przemek i Dominik jako ostatni odjeżdżają z Fulmana
17:12 - telefon od Bartka
17:21 - telefon od maYkela
17:22 - telefon od Qavtana
17:27 - Bartek na Monte Cassino
17:29 - maYkel na Monte Cassino
17:52 - telefon od Przamaka
18:12 - mijam Seba na Raszyńskiej
18:38 - Mijam Seba na Kraśnickiej
18:59 - maYkel jako pierwszy na mecie
19:30 - Przemek i Dominik w ostatniej minucie przyjeżdżają na metę

Fotki ze startu z Pszowian i z Fulmana, gdzie były Manifesty.
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#12
http://www.gmap-pedometer.com/?r=5155240 Moja trasa.
Licznik podaje (od początku Wojciechowskiej) DST 57.67km, AVS 25.25km/h.

Mnie się nie podobała idea. Ani to alleycat (wyścig kurierski), ani gra miejska. 60km to jest dniówka kurierska, a nie 3h jazdy. Zadania były 'pojedź i sprawdź'. Po 2h jazdy byłem wycieńczony. Szkoda, Kermit, że nie startowałeś, bo to był wyścig dla Ciebie, na dystans i siłę :-D

Gratuluję zwycięzcom :-) Dziękuję Kermitowi Smile
Odpowiedz
#13
Było spoko.
Ja i mój trzeszcząco-skrzypiący rower.

Start na Leszka/Pszowian i od razu myśl w głowie gdzie jest ul. Przy Stawie... potem szybko na Fulmana po manifest.
Jak zobaczyłem jak porozrzucane są punkty na mapie to od razu stwierdziłem, że nie wykonam wszystkiego z manifestu w tym czasie a nie zrobiłem nawet połowy :-)

Odległości od poszczególnych punktów duże.
Na Bursztynowej straciłem mnóstwo czasu, szukając adresu... Masakra po prostu
Jadąc do ul. Laskowej chciałem przeciąć osiedle od Jana Pawła II do Kraśnickiej ale się nie udało bo się zgubiłem i straciłem na chwilę orientację, odpuściłem błądzenie i wyjechałem znów na Jana Pawła II :-D
Po odwiedzeniu ul. Laskowej gdzie też pobłądziłem na zegarku 18.30 zmarnowałem większość czasu na te punkty :-)

Dzięki wszystkim za wyścig, organizacja bardzo dobra brawo Grzesiek.
Było bardzo fajnie
Odpowiedz
#14
Mnie najwięcej trudności sprawiło znalezienie ul. Irysowej.
Bursztynowa to w sumie łatwe, bo mam znajomą na Bursztynowej 1, więc wiedziałem mniej więcej, który to będzie budynek.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości