Temat trochę zapomniany - ostatni post z 2011 - 4 lata.
No ale do rzeczy. Dziś to mnie potrącono. Kobieta wodząc nas z daleka (jechaliśmy odcinkiem ulicy zwężonej z obu stron zaparkowanymi autami, jedno za drugim, swoim pasem jezdni, miejsca było tylko na szerokość jednego auta) wjechała doprowadzając do kolizji - potrąciła mnie prawdopodobnie lusterkiem przez co oparłem się o jej samochód. Pouczona o obowiązku zwracania uwagi na rowerzystów odpowiedziała z oburzeniem pytaniem "A dlaczego ja mam zwracać uwagę na rowerzystów? Rozsierdziło mnie to niemiłosiernie ale nie dała sobie wytłumaczyć bo ruszyła z piskiem omal nie potrącając jadącej (już wtedy stojącej) za mną na rowerze żony i dziecka na rolkach, które nie wiem skąd znalazło się przed jej maską. Potrąciła mnie wtedy po raz drugi co spowodowało, że kierownicą roweru zarysowała tylny słupek jej auta po stronie lewej tuż za ostatnią trójkątną szybą. Wystarczyło aby odczekała 2-3 sekundy i pozwoliła nam wyjechać ze zwężenia. Powiadomiłem Policję (tu błąd, przed którym ostrzegam rowerzystów - chociaż nic mi się nie stało, zawiadomiłem policję, głoszenie przyjęto ale na moje pytanie czy mogę resztę czynności wykonać na komisariacie niedaleko. Zezwolono mi na to - nie róbcie tak - należy czekać na przyjazd patrolu drogowego!!!Jak pisałem zezwoliła na to osoba przyjmująca zgłoszenie ale powodowało to dalsze konsekwencje i wydłużyło zapewne czas procedury). Autem był opel corsa lub citroen c3 w kolorze jak to określiła moja żona zgniłej raczej zieleni. Numer rejestracyjny udało mi się, choć nie wiem czy poprawnie zanotować. Niesamowita ignorancja i arogancja pani kierowcy zatrwożyła mnie poważnie. Raz z powodu nierozpoznania sytuacji na co miała mnóstwo czasu i miejsca bo kontakt wzrokowy mieliśmy już od może 100-150 metrów. Dwa, jak się później okazało, było to celowe działanie bo przecież rowerzyści nie mają żadnych praw i to "ja ma na nich uważać?". I znów wraca trach jazdy po lubelskich ulicach.
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz się poruszać naprzód.