bednar napisał(a):No a ja dziś dzięki Monice
mimo wszystko nie polecam się na przyszłość :-P ;-)
KermitOZ napisał(a):bo jechaliśmy szybko i Monika zahamowała gwałtownie.
no fakt - trochę sie dziś rozpędziłam, ale wcale tak gwałtownie nie hamowałam...spokojnie stanęłam na poboczu czekając na chłopaków, nawet stopkę zdążyłam ustawić...i trochę czasu minęło zanim zajęty mocno romową Patryk zaczął przede mną jakieś salta czynić :-P
Mi kask się nie przydał, ale troche siniaków przybyło
no cóż...
tymczasem znikam na trochę..do zobaczenia w sierpniu :-)