Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kamizelki
#21
Kuba napisał(a):Co prawda sam kierowcą nie jestem, ale siedząc na miejscu pasażera nie zauważyłem w dzień czy w mieście w nocy (nieźle oświetlona trasa) różnicy między rowerzystą w kamizelce i bez. Nie wiem co prawda jak to wygląda jak się jedzie 200 km/h. Ale jadąc niekoniecznie z przepisową prędkością kamizelka w moim mniemaniu niewiele dawała.

W dzień i w mieście owszem, ale przyznam, że jak zdarzało mi się jeździć po różnych wsiach po nocy, to nie było niczego bardziej wnerwiającego niż "nietoperze", których jedyne oświetlenie to była jakaś ledwie dysząca żaróweczka na dynamo i odblaski na pedałach. Piesi w tej kwestii też nie byli lepsi.

Hallatil napisał(a):A kwestie typu: źle wyglądam, przeszkadza w jeździe itp są trochę nie poważne

I tu też się zgodzę. Może jestem zboczony, ale jadąc ulicą mam głęboko gdzieś, czy komuś wydaje się śmieszna kamizelka owinięta na plecaku. Grunt, że jeden z drugim będzie miał większą szansę mnie zauważyć.
Wszechkozacki Związek Hodowców Gronkowców - Oddział Zamiejscowy
JID: <!-- e --><a href="mailto:harkonnen2@jid.pl">harkonnen2@jid.pl</a><!-- e -->
Odpowiedz
#22
Hallatil napisał(a):Ja powiem tak: w terenie nie zabudowanym po zmierzchu bym założył, w innych sytuacjach jest to raczej zbędne. Takie samo zastosowanie maja odblaski, buty ze wstawkami odblaskowymi, odzież itp. Jakby to naprawdę nic nie dawało to by tego nikt nie umieszczał.
Po co kusić los? jeśli nawet o te 3% wzrosną nam szanse na nie uderzenie przez samochód to czy warto ryzykować po zmroku?
A kwestie typu: źle wyglądam, przeszkadza w jeździe itp są trochę nie poważne - rower to nie rewia mody,a po zmroku raczej się nie jeździ nie wiadomo ile na godzinę bo i widoczność słaba(no chyba że ktoś ma naprawdę dobre lampkiSmile

Akurat moda nie ma nic wspólnego z wygodą... wręcz przeciwnie. No ale skoro cenisz bezpieczeństwo ponad wygodę to myślę że warto jeździć w kasku fullface, z goglami, z usztywniaczem szyi, w ochraniaczach, bomber shortach i zbroi. Bo jeśli 97% wypadków jest z innego powodu niż widoczność, a chyba 100% wypadków to zagrożenie dla życia lub zdrowia to skuteczniej przed urazami i zagrożeniem życia będą Cię chroniły takie zabezpieczenia niż kamizelka. Oczywiście one nie uchronią przed wszystkim ale stanowią już spore zabezpieczenie (przed uszkodzeniem kręgosłupa, głowy, stawów, oczu, ważnych narządów). Koszty niestety będą, no ale bezpieczeństwo kosztuje.
Tylko od razu ostrzegam że jest bardzo gorąco i ja np rezygnuję z gogli na czas przejazdu. Czasem również rezygnuję z jazdy w kasku i ochraniaczach na piszczele i kolana.

Moim zdaniem wygoda to poważna sprawa, bo jeśli człowiek ma się męczyć to po co jeździć? Ja czekam na coś w stylu uprzęży z pasków odblaskowych wykonanych z cienkiej siateczki. Coś takiego jestem w stanie uznać. Jadąc ulicą wiemy na co się decydujemy. W DH narzucone są kaski i czasem podstawowe ochraniacze, ale nikt nie narzuca pełnych zabezpieczeń bo ludzie są świadomi zagrożeń i to oni decydują co robią. Można promować (tak jak usztywniacze szyi) różnymi kampaniami ale nikt nie zmusza i nie nazywa niepoważnym. Te które są narzucone są takie dlatego aby sport ten nie kojarzył się ze zgonami i ciężkim kalectwem (zabieg marketingowy)... zresztą zawodnicy chyba nie zdecydowaliby się jeździć bez kasków.
Odpowiedz
#23
Kuba, masz po części rację, ale nie porównuj kamizelki do zakładania zbroi do DH. Kamizelka łapie się jeszcze przy swojej wadze i rozmiarach do tego minimum wyposażenia rowerowego które warto by mieć po zmroku na sobie. Masz rację - jazda rowerem ma dawać przyjemność, a jk mielibyśmy sobie saunę zrobić na rowerze to by było bezsensu.

Tak sobie teraz pomyślałem, że nie ma skutecznych zabezpieczeń przed wypadkami drogowymi poza omijaniem samochodówBig Grin Najlepiej to po polu jeździć i uważać na traktory Big Grin z daleka od każdej innej komunikacji.
Odpowiedz
#24
No niby mała ale jest. Do kieszeni raczej nie wejdzie. Torebkę podsiodłową mam wypchaną do granic możliwości (zestaw kluczy, mały skuwacz, łatki, pin do łańcucha i więcej miejsca nie ma).
Odpowiedz
#25
Sytuacja z dzisiejszej sciezki rowerowej noca. Facet stal za zakretem, bokiem do sciezki. Widzialem tylko migajaca lampke tylna, a moja lampka przednia jeszcze go nie oswietlila bo zbieralem rzeczony zakret. Jego przednia lampka byla kierunkowa i z boku nie bylo jej widac. Pierwsze skojarzenie moje bylo takie ze ktos przede mna jedzie w tym samym co ja kierunku, potem dopiero zauwazylem kamizelke lekko jarzaca sie w ciemnosciach. Gdyby nie ta kamizelka to bym sie wladowal na niego z dosc duza predkoscia. Sam nosze kamizelke tylko w chlodniejsze noce badz poranki, jesienia badz wiosna no i zima, a i to nie zawsze. Po tym incydencie ostro zaczalem sie zastanawiac nad tym ze jednak ma to jakis wiekszy sens. Swojego czasu rozmawialem z policjantem z drogowki ktory stwierdzil: Pierwsze co zazwyczaj kazdy kierowca samochodu mowi po potraceniu rowerzysty noca to ze go nie widzial, nawet jesli rower mial wlaczone oswietlenie.
Wiec jesli juz ma mnie ktos potracic to przynajmniej mozna mu zabrac ta jedna wymowke. Zasada mojego kolegi z pracy jest ze im bardziej sie swieci na rowerze noca tym spokojniej sie czuje na drodze, no i policja go nie zatrzymuje.
Rama, dwa koła i mina wesoła Smile
Odpowiedz
#26
Jednemu w kamizelce za ciepło... inny nie ma jej gdzie schować...
Całe szczęście, że nie ma obowiązku bo dopiero zaczęłyby się wymówki :-D
Zacznijcie szukać kamizelek dla rowerzystów a nie dla pracowników zatrudnionych przy budowie dróg i mostów :-D
A teraz poważnie:
http://www.krajek.pl/User.do?a=8&p=KrajekW1019&k=-1&v=
I mogę potwierdzić, że jest leciutka i bardzo mała (mieści się w kieszeni).
Wadą jest brak jednego uniwersalnego rozmiaru z możliwością regulacji.
Ale można kupić największy rozmiar i samemu przyszyć z boku jakieś tasiemki lub rzepy.
Wtedy dopasujemy i do koszulki w lecie i do bluzy czy kurtki gdy jest zimno i pada deszcz.
Dodam jeszcze, że po paru praniach jak dotychczas nie widać zmian :mrgreen:
Darek  -  Easy Rider 
DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE  Smile 
Odpowiedz
#27
Za taką cenę, to życzę im powodzenia... Można kupić zwykłe samochodówki za kilka złotych zrobione z jakichś tam plastikowych włókien, które de facto całkiem nieźle oddychają.
Zawsze możesz kupić nowy kask, za to głowę masz tylko jedną...
Odpowiedz
#28
wanderer napisał(a):Za taką cenę, to życzę im powodzenia...

Przyznaję Ci rację. Ogólnie jak na kamizelkę to drogo.
Ale albo wygoda za cenę albo narzekanie, że duża, niewygodna, "tylko" nieźle oddychają.
Podobnie przecież jest z oświetleniem.
Może być tanie "bzidełko", które kierowca przy 50km/h zauważy z odległości 20m i nie zrobi już żadnego manewru.
Może jednak być również drogie światełko widoczne już przy 150m.
Trochę OT ale podobnie jest z kaskami.
Gdy ktoś mówi, że woli jakiś tani "niefirmowy" bo mniejsza strata gdy się rozbije to odpowiadam, że może droższy znanej firmy wytrzyma uderzenie.
A jeśli nie wytrzyma to być może ta inwestycja uratowała życie.
Wszystko jest kwestią wyboru.
Wiadomo, że znane firmy zawsze się wyżej cenią za markę i zawsze będą na nas zarabiać. Ale i my musimy jakoś ocenić własne bezpieczeństwo.
Nie chciałbym kontynuować tematu "cenowego".
Przed deszczem ochroni zwykły płaszcz foliowy za kilka złotych i oddychająca kurtka z GoreTex czy eVENT za 1500 lub inne technologie za kilkaset złotych.
Ci, którzy są za i przeciw wiedzą o co chodzi.
Czasami wystarczy tani zakup a innym razem większa inwestycja w perspektywie czasu okaże się korzystniejsza.
Dlatego wolałbym nie dyskutować o cenach ale o wadach i zaletach produktów.
A każdy (wiedząc o za i przeciw) podejmie decyzję w zależności od możliwości finansowych.
Darek  -  Easy Rider 
DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE  Smile 
Odpowiedz
#29
Ta wydaje się całkiem fajna (jeśli chodzi o przewiewność). Jeszcze jak by się mieściła do kieszonki w szortach to by było super.
Odpowiedz
#30
Kuba napisał(a):Jeszcze jak by się mieściła do kieszonki w szortach

No temu to nie dogodzi :mrgreen:
Jeszcze tych szortów nie kupiłeś więc wybierz z dużą kieszenią :-D
A teraz poważnie...
I jeszcze Ci zważyłem (64g) coby szortów nie sciągnęło :-P
Jest bardzo delikatna i przewiewna i nie czuć, że ma się ją na sobie.
Ale zawsze lepiej zobaczyć na własne oczy i dotknąć bo różne są gusta a i cena nie z marketów.
EDYCJA: Na zdjęciu jest tylko zwinięta a gdy się ściśnie jest jeszcze mniejsza.
Darek  -  Easy Rider 
DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE  Smile 
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości