Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[29-30.08] 400km/24h
O tym jak fajną atmosferę stworzyliście niech świadczy fakt jak trudno było się rozstać. Widać było jak każdy chciał chociaż na moment zatrzymać jeszcze to przeżycie. Bo przecież jutro, pojutrze, za tydzień nie będzie tak smakowało. Nam którzyśmy Was witali również to się udzielało. Trzeba wrócić do szarości ;-) dnia codziennego, do codziennych ustawek :-P itd, itd. Zdjątka, które ja robiłem można już zobaczyć w galerii.
Dołączam się do powyższych gratulacji, ochów i achów. :mrgreen:
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
Serdecznie gratuluję wszystkim uczestnikom Maratonu, bardzo fajnie, że wszystko zagrało na medal.
Pozdrawiam
Tegwoj
Odpowiedz
Niestety nagle wypadły mi ważne sprawy i już nie zdołałem przyjechać na powitanie Wink więc gratuluję i następnym razem sam się z chęcią dołączę ;]
Odpowiedz
no ja już dojechałem stopem do domu :-D powiem tak - wsiadłem do auta powiedziałem dzieńdobry i zaraz zasnąłem, dobrze że mnie nie wywieźli niewiadomo gdzie :-P
1. Sylwia! WOW WOW WOW Jak dla mnie nie ma słów które moga opisać mój podziw dla Twojej osoby, zaciętości, wytrzymałości! Gratuluję!
2. Reszta :-P No oczywiście również gratuluję każdemu bez wyjątku. Świetnie się z Wami bawiłem, ta atmosfera nie do zapomnienia!
3. Prezes - nerwy nerwy nerwy(:-P), no ale ktos musiał trzymać to wszystko w ryzach, także wielkie dzięki za organizację(no i te medale to świetna niespodzianka :-) )!
4. Ekipa techniczna - Panowie, serwis na najwyższym poziomie! Wiecznie uśmiechnięte gęby i odpakowane z folijki kanapki sprawiały, że jechało się ze 3x lżej ;-)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
PS.Ja chcę w przyszłym roku więcej :-P
[Obrazek: u4694y2012v3.gif]
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka powodu.."
Odpowiedz
Ja właśnie wstałem Smile . Miło się budzić ze świadomością, że się przejechało 460km(z dojazdem) ;-)
Chciałbym pogratulować i podziękować wszystkim uczestnikom za jazdę w miłej atmosferze i ukończenie maratonu, mimo czasami ciężkich warunków pogodowych. Szczególny szacunek dla Sylwii za godne reprezentowanie żeńskiej części RL. Dziękuję także Grześkowi za organizację tej wspaniałej imprezy, chłopakom z wozu technicznego za profesjonalną obsługę oraz wszystkim którzy towarzyszyli nam na trasie oraz gorąco nas powitali.
Jak tyłek tylko przestanie boleć to wsiadam na rower i już będę się szykował na następny maraton, bo za rok robimy 500 ;-)

Pozdrawiam Damian
Odpowiedz
To teraz kilka słów ode mnie :mrgreen:
Przede wszystkim to nie jestem w stanie wyrazić mojej radości, że byłam z Wami, że się udało, że wierzyliście we mnie :mrgreen: I dziękuję za te wszystkie miłe słowa :oops:
Mój dystans 406,66km - plan wykonany w 100% :mrgreen:
Do około 330km jechało mi się rewelacyjnie, do czasu, aż kolana powiedziały stanowcze nie :-) ale musiałam przejechać te 400km :mrgreen: no i się udało :mrgreen:

Grzesiek - organizacja, dobór trasy był rewelacyjny, nie sądziłam, że będzie, aż tak płasko...
Bartek - ja nie wiem, skąd w Tobie tyle energii :mrgreen:
Mogłabym wymienić, każdego z osobna, każdy miał swój niesamowity wkład w ten maraton :-)
Wszystkim, którzy mieli choć najmniejsze problemy gratuluję samozaparcia - szacun Smile

Nie mogę nie wspomnieć o chłopakach z wozu - najmocniejsza część ekipy :mrgreen:

Paweł, dziękuję.
Drink coffee! Do stupid things faster, with more energy!
Odpowiedz
Nie będę powielał zdania, że respect i że szacun.
Ja po prostu Was podziwiam. Wszystkich bez wyjątku. Najbardziej chyba zaskoczyły mnie wasze miny bo spodziewałem się zapuchniętych oczu i "ledwo-co-kontaktujących" ludzi na rowerach a tu ZONK! Świeżutency jak po niezadługiej imprezce :-D Byłem w małym szoczku Confusedhock:
Odpowiedz
Witajcie

Zanim jeszcze napiszę coś więcej o maratonie dziękuję wszystkim kolarzom (tak!) za wspólną jazdę, chłopakom z wozu za perfekcyjną obsługę, Arturowi za relację na forum, wszystkim, którzy tę relację śledzili, a także tym którzy stawili się na Pl. Zamkowym w sobotę i w niedzielę, robili zdjęcia i kibicowali. Dziękuję także Sylwkowi za szampany i Marcinowi za gruszki. Dziękuję sponsorom: Firmie Olimp, która ufundowała medale, sklepom: Pama, Toro, Witeska, Inżynieria, a także Pawłowi z Centrali Rowerowej.

Przepraszam także wszystkich, że tak poganiałem na postojach Big Grin Ale nie ma czasu Wink

felek napisał(a):się przejechało 460km ;-)
Musimy jakoś wspólnie ustalić ile w końcu wyszło. Najwięcej osób ma chyba coś ok. 450, więc myślę, że taki dystans oficjalnie powinniśmy przyjąć Smile

Podsumowując: 17 osób wystartowało, wszyscy ukończyli, aż 13 osób przejechało 450 km Smile

perceive napisał(a):nie sądziłam, że będzie, aż tak płasko...
Kuczy mówił, że ciągle było z górki Big Grin

Sylwia jesteś wielka! Panowie, jesteście wielcy!

500 jest spokojnie w zasięgu. W przyszłym roku zrobimy TO Smile
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
Dystans podałem od domu do domu do placu było mniej Smile
Odpowiedz
Ja też już po lekkiej drzemce.
Dojechałem, i aż mi głupio, bo jak ktoś przeczyta, że 50-latek przejechał 400 km, to znaczy, że to nic trudnego. Nie było to takie proste (dla mnie), skurcze od 80 km, kolano, ale najbardziej czuję ...().
Myślę, że większość kolegów (i koleżanek) jeżdżących z RL dałoby radę.
Teraz parę słów o imprezie:
po prostu rewelacja: organizacja imprezy, trasa, zabezpieczenie techniczne.
Ale najważniejsze wspaniała atmosfera i dobry humor przez (prawie) całą trasę.
Przyłączę się do gratulacji dla Sylwii - Jesteś Wielka.

Podziękowania dla organizatora, uczestników, wozu technicznego, i chłopaków witających nas z uśmiechami, gruszkami i szampanem.

Wrzucam do galerii zajęcia zrobione przez Lucka (bez przebierania, jak leci bo naprawdę nie mam siły).

Pozdrawiam
Jerzy
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości