Po zacumowaniu do domu, zdążyłem tylko wyciągnąć, wspominany już, płyn do spryskiwaczy i padłem ;-) ...
Przejechaliśmy :-D... , daliśmy radę :-D... jestem bardzo szczęśliwy :-D ...
Gdyby ktoś powiedział mi kilka lat temu, że przejadę 400km w 24h, to bym go wyśmiał, a tu los sprawił że natrafiłem na taką grupę "RL", z którą "Można Wszystko :-D ".
Bardzo Dziękuję Wam Wszystkim za Maraton, nie ma słów które oddały by atmosferę jaka panowała w trakcie wspólnego kręcenia, był: śmiech, deszcz, wiatr, śpiewy, zaciskanie zębów, przysypianie na zakrętach, ziewanie, spanie na słomie, tłumy pozdrawiające nas z pobocza...
Były jeszcze banany, izotoniki, batony, banany, izotoniki, banany, izotoniki :mrgreen:..., nie było tylko - Czasu :lol:!
Dla statystyk:
450km
24,2km/h
18h 30min
Do zobaczenia!!!