Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Beskid Niski - odłożony
#1
Tak naprawdę to dwa i pół dnia w Beskidzie i póltora dni na dojazd. Plan jest taki:
1. Dzień - dojazd PKP do Stalowej Woli, dalej rowerek http://gpsies.com/map.do?fileId=glducjbycbpkyuva
2. Dzień - http://gpsies.com/map.do?fileId=eisackdjnjwmptcc
3 i 4. Dzień http://gpsies.com/map.do?fileId=pzrbcqeiiorcqqqt , gdzieś pośrodku :-D nocleg.
Powrót ze Stalowej Woli PKP. (godz. 16.35)
W Beskidzie oprócz urokliwych krajobrazów, zwiedzimy najpiękniejsze cerkwie, które są takimi klejnocikami tamtego terenu
Miejsce ustawki samo się narzuca, dworzec PKP, odjazd godz. 7.54, przyjazd 9.54.

Sam jeszcze nie wiem czy będę mógł pojechać, ale mam wielką ochotę. A i było parę chętnych na taki wyjazd.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
#2
Bardzo ciekawy pomysł...a mógłbyś w przybliżeniu podać koszt takiego wyjazdu i tak mniej więcej dystans do przejechania? ;-)
Kobieta... zwodniczy demon w masce anioła tańcząc odbiera mi rozsądek...
[Obrazek: chill.jpg]
#3
Dystans jest jak zsumujesz trasy, które podałeś - ok 400km, max 120 pierwszego dnia. Koszt to koszt dojazdów PKP 2 x 17zł normalny plus noclegi 3 x ok.30zł. No i oczywiście żarcie jakie kto ma zapotrzebowanie :mrgreen:
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
#4
Pytanie zasadnicze...na które w sumie sam sobie odpowiedziałem oglądając mapy i czytając opisy...zrozumiałem że MTB a nie szosa? ;-)
Kobieta... zwodniczy demon w masce anioła tańcząc odbiera mi rozsądek...
[Obrazek: chill.jpg]
#5
AdiLbn napisał(a):zrozumiałem że MTB a nie szosa? ;-)
Hm..., no właśnie, Jurku, ja tez bym z chęcią pojechał, ALE CZYM W GÓRY?, szosa czy mtb?, kurcze, nie wiem, może jednak szosa?, w końcu tytuł brzmi "Beskid niski", jak niski to może będzie tylko asfalt?
#6
Bart napisał(a):Hm..., no właśnie, Jurku, ja tez bym z chęcią pojechał, ALE CZYM W GÓRY?, szosa czy mtb?, kurcze, nie wiem, może jednak szosa?, w końcu tytuł brzmi "Beskid niski", jak niski to może będzie tylko asfalt?
Spokojnie możesz pojechać tym czym byłeś w na Roztoczu. Przy tak długich trasach w górach (100km/dzień) będzie to generalnie szosa, ale jak zwykle o niskim natężeniu ruchu.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
#7
Jurek S napisał(a):będzie to generalnie szosa


Kurcze...trosze szkoda...mam tylko MTB z dość grubaśnymi oponkami i na asfalcie mam całkiem niezłe opory...więc chyba trzeba by pomyśleć o 2gim komplecie kółek bądź opon... :roll: Przy okazji może ktoś poleci jakieś dobre oponki bardziej szosowe ale żebym w lesie mógł pod jakąś górkę tez spokojnie podjechać i na błotku bokiem nie jeździć? ;-)
Kobieta... zwodniczy demon w masce anioła tańcząc odbiera mi rozsądek...
[Obrazek: chill.jpg]
#8
Ja sobie założyłem zwykle CST (polecane zresztą przez kolegów) To takie para semi-slicki. (1,75) Jak wszyscy wiedzą wjeżdżam na nich wszędzie łącznie z drogami polnymi i lżejszymi piachami. A cena bardzo przyzwoita ok. 20-25zł
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
#9
Ja się bardzo chętnie piszę na zwiedzanie mojego rodzinnego Beskidu Niskiego ;-)
Tak sobie myślę nad trasą i noclegami.. Szkoda, że omijamy Krosno - tam nocleg w moim domu rodzinnym byłby jak znalazł. Mam też rodzinkę w Dębowcu - tam też nie byłoby problemu z noclegiem. to kawałek za Jasłem.. nie damy rade w pierwszy dzień tam dotrzeć?

Cytat:Sam jeszcze nie wiem czy będę mógł pojechać, ale mam wielką ochotę.
no nie..obecność przewodnika beskidzkiego na tej wycieczce jest niezbędna!!

a może do rozważenia możnaby podać jeszcze inny termin - tydzień później (3-6 wrzesień) co by nie kolidowało z 400 km marotonem.. hmm???
#10
Monika napisał(a):(...)

a może do rozważenia możnaby podać jeszcze inny termin - tydzień później (3-6 wrzesień) co by nie kolidowało z 400 km marotonem.. hmm???

Chyba masz jakieś wtyczki ;-) bo na ostatniej babskiej ustawce była o tym mowa.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości