Liczba postów: 223
Liczba wątków: 40
Dołączył: Dec 2009
Reputacja:
0
Panowie, kiedyś wydawało mi się, że takie dyskusje mogą prowadzić do Prawdy.
Ale jest to trwonienie czasu, energii, bo jest to raczej ekspresja osobnych "prawidłowości rozwojowych"; niż wspólne poszukiwanie prawdy.
Młodzieńczy krytycyzm do tradycji rodziców jest normalną prawidłowością rozwojową. Czasem umiera on dopiero w wieku 33 lat (np. śmiercią krzyżową). Czasem trwa do starości, gdy dziecko nie rozwiąże konfliktu z rodzicami, często nieuświadamianego.
Rozum jest używany do uzasadniania podświadomych motywów, postaw. Do obrony poczucia bezpieczeństwa, więzi z rodzicami, ich tradycją, albo do odrzucania ich tradycji, gdy nie okazała się gwarantem ich miłości.
Dobrym testem jest przytulenie się do rodzica i powiedzenie "kocham Cię i mam takie to a takie całkiem odmienne poglądy od twoich tato, mamo". Czy można to zrobić z czułością, bez obronnego zatwardzania serca? Można spróbować takiego eksperymentu wyobrażeniowo.
Nie wartościuję tych postaw. Mechanizmy psychologiczne patologii (patos=cierpienie) mogą czasem prowadzić do niebywałego rozwoju, a czasem do np. schizofrenii. Jezus urodził się w "schizofrenogennej rodzinie" (dla chłopców: dominująca matka, niepewna, peryferyjna rola ojca), ale miał silną osobowość, więc "został" Synem Bożym, pełnił wolę Ojca Niebieskiego. :-D
Biała Dama, pilotka, Błękitny Peugeot, czerwony składak
Liczba postów: 134
Liczba wątków: 6
Dołączył: Aug 2009
Reputacja:
0
A ja dziś pójdę spotkać się z Jezusem. Powiem mu o tym, że nie jestem godzien Jego miłości ani zbawienia, nie zasłużyłem na nie. Jestem draniem, tchórzem, łachudrą, lecz mimo to a może właśnie z tego powodu On umarł za mnie, bym ja żył wiecznie. Amen.
Liczba postów: 675
Liczba wątków: 49
Dołączył: Aug 2010
Reputacja:
0
każdy jest kowalem własnego losu...przestańcie w końcu bredzić kto lepiej żyje a kto gorzej...jeden wierzy w potwora spaghetti a drugi w Boga. Ale czy to oznacza, że ktoś z nich jest lepszy? nie.
Nie przekonujcie siebie nawzajem bo to nic nie da. Każdy robi to co chce.
Liczba postów: 223
Liczba wątków: 40
Dołączył: Dec 2009
Reputacja:
0
tak Jurku, wszyscy jesteśmy córkami lub synami bożymi :-D
Biała Dama, pilotka, Błękitny Peugeot, czerwony składak
Liczba postów: 163
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jun 2009
Reputacja:
0
Jurek S napisał(a):Kiedy byłem na rekolekcjach ksiądz prowadzący wziął do ręki podręcznik pewnej wspólnoty (niejako biblię tej wspólnoty) i powiedział: To to można wyrzucić do śmietnika Chwila, chwila,
a mamy co najmniej 2 'urażonych' świadków tego zdarzenia
Liczba postów: 1317
Liczba wątków: 104
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
Peke napisał(a):każdy jest kowalem własnego losu...przestańcie w końcu bredzić kto lepiej żyje a kto gorzej...jeden wierzy w potwora spaghetti a drugi w Boga. Ale czy to oznacza, że ktoś z nich jest lepszy? nie.
Nie przekonujcie siebie nawzajem bo to nic nie da. Każdy robi to co chce.
Nikt tu nikomu nie zarzuca że żyje gorzej. To co dla Ciebie kolego jest brednią dla innych jest sednem rzeczy.
Nie chcę wywlekac w stosunku do Ciebie tekstów w stylu "kiedyś może zrozumiesz, jak Ci się w życiu wydarzy coś więcej niż gra do kotleta" choc było by to zdecydowanie adekwatne.
Może po prostu zamiast coś nazywac bredniami to chwilę się nad tym zastanów, że może coś w tym jest, bo mówiąc tak nie doceniasz ani mnie ani Jurka (ściślej mówiąc insynuujesz nam, że jesteśmy idiotami. Idioci bredzą, prawda?)
Komentarze na poziomie świeżo upieczonego czytelnika "Racjonalisty" możesz se odpuścic. Będzie mniejsza żena.
I zostaw spaghetti w spokoju, jak nie wiesz co dobre.
Sorry za tego kotleta ale wnerwiłeś mnie.
Liczba postów: 6028
Liczba wątków: 524
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
9
Peke, nie wprowadzaj języka, którego nikt tutaj w stosunku do drugiego nie używa. Nikt tutaj nie bredzi.
Waldku, chociaż użyłeś "" to jednak trzeba wyraźnie powiedzieć, że Jezus był, jest i będzie Synem Bożym nie dlatego, że miał silną osobowość tylko dlatego, że jest odwiecznym Słowem, które stało się ciałem :-D . Dla mnie tu jest miejsce na wiarę bo jak byśmy się nie napinali to tajemnicy Wcielenia nie obejmiemy tylko rozumem.
Marcinie, to co pisałem jest moim widzeniem, rozumieniem i przeżywaniem wiary, którą odnajduję w Słowie Bozym. Odnajduję też, że w Kościele mam pełny i prawdziwy przekaz tej prawdy o całej historii zbawienia. I tym staram się żyć. Nie znaczy to, że zamykam się na grzech, który dzieje się w Kościele, że go nie widzę. Każdy z nas ma w tym swój udział jak trochę drastycznie ;-) napisał rafik80.
Waldek napisał(a):tak Jurku, wszyscy jesteśmy córkami lub synami bożymi :-D
Masz rację Waldku. Ale jeden jest Syn Boży, który dzisiaj witany jest jak król, za parę dni ten sam tłum będzie krzyczał: "Ukrzyżuj go", a później będzie Zmartwychwstanie.
ps. Proszę nie usuwać tego postu. W końcu to temat dysputy teologiczne.
Liczba postów: 879
Liczba wątków: 67
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
0
Cytat:ps. Proszę nie usuwać tego postu. W końcu to temat dysputy teologiczne.
Proszę też nie usuwać innych postów, w końcu to Kosz
Wszystkich nas w końcu wytępi forumowe gestapo...
Liczba postów: 6028
Liczba wątków: 524
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
9
To że ktoś przeniósł ten temat do kosza nie znaczy, że mają tu być śmieci.
Liczba postów: 163
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jun 2009
Reputacja:
0
Jurek S napisał(a):To że ktoś przeniósł ten temat do kosza nie znaczy, że mają tu być śmieci. Zatem wydzielmy ten kosz poza nadrzędny "Hyde Park"
No i pytanie czemu temat znalazł się w koszu (skasowano to pytanie), dział wyżej wydaje się jak najbardziej na miejscu.
Sam moderuje forum znacznie większe od tego, ponadto organizacji znanej medialnie i żyjącej w znacznym stopniu z mediów. Pomimo tego nikomu by przez myśl nie przeszła moderacja forum w takim stopniu jak tutaj - czym jestem niemal przerażony.
|