Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dysputy teologiczne
#21
Panowie, kiedyś wydawało mi się, że takie dyskusje mogą prowadzić do Prawdy.

Ale jest to trwonienie czasu, energii, bo jest to raczej ekspresja osobnych "prawidłowości rozwojowych"; niż wspólne poszukiwanie prawdy.

Młodzieńczy krytycyzm do tradycji rodziców jest normalną prawidłowością rozwojową. Czasem umiera on dopiero w wieku 33 lat (np. śmiercią krzyżową). Czasem trwa do starości, gdy dziecko nie rozwiąże konfliktu z rodzicami, często nieuświadamianego.

Rozum jest używany do uzasadniania podświadomych motywów, postaw. Do obrony poczucia bezpieczeństwa, więzi z rodzicami, ich tradycją, albo do odrzucania ich tradycji, gdy nie okazała się gwarantem ich miłości.

Dobrym testem jest przytulenie się do rodzica i powiedzenie "kocham Cię i mam takie to a takie całkiem odmienne poglądy od twoich tato, mamo". Czy można to zrobić z czułością, bez obronnego zatwardzania serca? Można spróbować takiego eksperymentu wyobrażeniowo.

Nie wartościuję tych postaw. Mechanizmy psychologiczne patologii (patos=cierpienie) mogą czasem prowadzić do niebywałego rozwoju, a czasem do np. schizofrenii. Jezus urodził się w "schizofrenogennej rodzinie" (dla chłopców: dominująca matka, niepewna, peryferyjna rola ojca), ale miał silną osobowość, więc "został" Synem Bożym, pełnił wolę Ojca Niebieskiego. :-D
Biała Dama, pilotka, Błękitny Peugeot, czerwony składak
Odpowiedz
#22
A ja dziś pójdę spotkać się z Jezusem. Powiem mu o tym, że nie jestem godzien Jego miłości ani zbawienia, nie zasłużyłem na nie. Jestem draniem, tchórzem, łachudrą, lecz mimo to a może właśnie z tego powodu On umarł za mnie, bym ja żył wiecznie. Amen.
Odpowiedz
#23
każdy jest kowalem własnego losu...przestańcie w końcu bredzić kto lepiej żyje a kto gorzej...jeden wierzy w potwora spaghetti a drugi w Boga. Ale czy to oznacza, że ktoś z nich jest lepszy? nie.

Nie przekonujcie siebie nawzajem bo to nic nie da. Każdy robi to co chce.
Unibike Flite 2010
Zespół Sonata www.sonata.org.pl
Odpowiedz
#24
tak Jurku, wszyscy jesteśmy córkami lub synami bożymi :-D
Biała Dama, pilotka, Błękitny Peugeot, czerwony składak
Odpowiedz
#25
Jurek S napisał(a):Kiedy byłem na rekolekcjach ksiądz prowadzący wziął do ręki podręcznik pewnej wspólnoty (niejako biblię tej wspólnoty) i powiedział: To to można wyrzucić do śmietnika
Chwila, chwila,
a mamy co najmniej 2 'urażonych' świadków tego zdarzenia Wink
Odpowiedz
#26
Peke napisał(a):każdy jest kowalem własnego losu...przestańcie w końcu bredzić kto lepiej żyje a kto gorzej...jeden wierzy w potwora spaghetti a drugi w Boga. Ale czy to oznacza, że ktoś z nich jest lepszy? nie.

Nie przekonujcie siebie nawzajem bo to nic nie da. Każdy robi to co chce.

Nikt tu nikomu nie zarzuca że żyje gorzej. To co dla Ciebie kolego jest brednią dla innych jest sednem rzeczy.
Nie chcę wywlekac w stosunku do Ciebie tekstów w stylu "kiedyś może zrozumiesz, jak Ci się w życiu wydarzy coś więcej niż gra do kotleta" choc było by to zdecydowanie adekwatne.

Może po prostu zamiast coś nazywac bredniami to chwilę się nad tym zastanów, że może coś w tym jest, bo mówiąc tak nie doceniasz ani mnie ani Jurka (ściślej mówiąc insynuujesz nam, że jesteśmy idiotami. Idioci bredzą, prawda?)
Komentarze na poziomie świeżo upieczonego czytelnika "Racjonalisty" możesz se odpuścic. Będzie mniejsza żena.
I zostaw spaghetti w spokoju, jak nie wiesz co dobre.
Sorry za tego kotleta ale wnerwiłeś mnie.
Odpowiedz
#27
Peke, nie wprowadzaj języka, którego nikt tutaj w stosunku do drugiego nie używa. Nikt tutaj nie bredzi.
Waldku, chociaż użyłeś "" to jednak trzeba wyraźnie powiedzieć, że Jezus był, jest i będzie Synem Bożym nie dlatego, że miał silną osobowość tylko dlatego, że jest odwiecznym Słowem, które stało się ciałem :-D . Dla mnie tu jest miejsce na wiarę bo jak byśmy się nie napinali to tajemnicy Wcielenia nie obejmiemy tylko rozumem.
Marcinie, to co pisałem jest moim widzeniem, rozumieniem i przeżywaniem wiary, którą odnajduję w Słowie Bozym. Odnajduję też, że w Kościele mam pełny i prawdziwy przekaz tej prawdy o całej historii zbawienia. I tym staram się żyć. Nie znaczy to, że zamykam się na grzech, który dzieje się w Kościele, że go nie widzę. Każdy z nas ma w tym swój udział jak trochę drastycznie ;-) napisał rafik80.


Waldek napisał(a):tak Jurku, wszyscy jesteśmy córkami lub synami bożymi :-D

Masz rację Waldku. Ale jeden jest Syn Boży, który dzisiaj witany jest jak król, za parę dni ten sam tłum będzie krzyczał: "Ukrzyżuj go", a później będzie Zmartwychwstanie.

ps. Proszę nie usuwać tego postu. W końcu to temat dysputy teologiczne.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#28
Cytat:ps. Proszę nie usuwać tego postu. W końcu to temat dysputy teologiczne.

Proszę też nie usuwać innych postów, w końcu to Kosz
Wszystkich nas w końcu wytępi forumowe gestapo...
Odpowiedz
#29
To że ktoś przeniósł ten temat do kosza nie znaczy, że mają tu być śmieci.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#30
Jurek S napisał(a):To że ktoś przeniósł ten temat do kosza nie znaczy, że mają tu być śmieci.
Zatem wydzielmy ten kosz poza nadrzędny "Hyde Park" Wink
No i pytanie czemu temat znalazł się w koszu (skasowano to pytanie), dział wyżej wydaje się jak najbardziej na miejscu.

Sam moderuje forum znacznie większe od tego, ponadto organizacji znanej medialnie i żyjącej w znacznym stopniu z mediów. Pomimo tego nikomu by przez myśl nie przeszła moderacja forum w takim stopniu jak tutaj - czym jestem niemal przerażony.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości