18-05-2012, 20:39
hahah ok dzięki wielkie :mrgreen:
Ps. No to jedziemy do Częstochowy do zobaczenia rano ...
Ps. No to jedziemy do Częstochowy do zobaczenia rano ...
19maj 5:00 skrzyż. al. Kraśnicka-Boh. Monte Cassino
|
18-05-2012, 20:39
hahah ok dzięki wielkie :mrgreen:
Ps. No to jedziemy do Częstochowy do zobaczenia rano ...
18-05-2012, 21:29
Jak nie zaśpię to was kawałek odprowadzę :-D
20-05-2012, 22:07
Pierwszy :-P
20-05-2012, 22:17
i jak ??
Jakub.P
Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wybitnym sportowcem. - Marco Pantani
20-05-2012, 22:27
Oj ...
Pierwszego dnia ładnie się jechało pogoda extra prawie zero wiatru albo delikatnie w plecy , udało się wyrobić w 11 godzin (sama jazda). Andrzej postanowił abyśmy odpokutowali wszelkie grzechy i przeciągnął nas przez największe wzniesienia jakie dało się znaleźć w okolicy Częstochowy wyszło ponad 2K przewyższenia. Ale w drodze powrotnej dzięki interwencji Pawłą jedyne 1,8K :mrgreen: Udało się ominąć to co zaplanował Andrzej 8-) Drugiego dnia to już była masakra wiatr nonstop w twarz ... prędkość średnia wyszła mi deko ponad 23km/h. Ale udało się chociaż chciałem po drodze zajechać do Kielc i łapać jakiś pociąg do Lublina :-P
20-05-2012, 23:58
Nie było tak żle.
Dzięki jacek! -"samochodówka" zobowiązuję - nie rzuca się słów na wiatr, dzięki za ranne wstanie. Bart odebrał Cerbera "with Hell ", bez jakichkolwiek lęków, dzięki czemu Artur mógł pojechać Paweł powitał nas wystrzałowo - salwo ,chyba -"kolacyjno" I tak :-P wesoło pojechaliśmy .... i dojechaliśmy, przez "górki przeprosin"- to taki bonus - bo dystans jak w sam raz na nas trzech. 307/11,1/okolo27km/h Drugi dzień to masakra ze względu na wiaterek i ... i uciekający czas. u mnie około 311/23,6/13,2 Podsumowując wyjechaliśmy w sobotę o 5:05, dotarliśmy o 19:30 w niedzielę 5:40 i po 22-ej Mi się podobało -" misja" wykonana.
21-05-2012, 07:40
Andrzej, żeby się nie rozpisywać: dla Ciebie i ekipy wielkie gratulacje i uznanie i dla pomysłu i realizacji. Uch hock:
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
21-05-2012, 07:58
Gdyby kogoś interesowała trasa przejazdu to mogę podesłać na maila. Ponieważ pliki z zapisem mają po 9MB aby wrzucić je na jakikolwiek serwis musiał by je upraszczać, a jestem poprostu leniwy.
Więc jak coś poproszę PW to podeślę.
21-05-2012, 09:10
Jurek dzięki Ekipie była realizacja.
Mimo "masakry"2 dnia ,pogoda sprzyjała jeździe (jakby nie patrzeć ). Jechaliśmy przeważnie w dużych odstępach, swoim tempem ,spotykając się co naście kilosów- i to mi się podobało. PiotrekGP puścił mi sms -a i oczywiście zaraz szprycha poszła na przejeździe kolejowym. (Piotruniu córki mają porządne lalki -barbie, weź gratis jakąś i taką się pobaw a nie... , albo się ożeń) Miejscówka w Cz-wie 10/10. Trasa chiba się pokryła z moimi bazgrołami na bikemap ,ale 1 dzień chętnie porównam, Artur. Chciałbym powiedzieć do następnego hock: hock: ,może za rok?
21-05-2012, 22:59
Szacunek Panowie. Ja po przejechaniu 100km miałem już dosyć. Wróciłem przez Bełżyce, Wojciechów w stronę Lublina. A wasze tempo konkretne.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|