Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
19maj 5:00 skrzyż. al. Kraśnicka-Boh. Monte Cassino
#11
hahah ok dzięki wielkie :mrgreen:

Ps. No to jedziemy do Częstochowy do zobaczenia rano ...
Odpowiedz
#12
Jak nie zaśpię to was kawałek odprowadzę :-D
Odpowiedz
#13
Pierwszy :-P
Odpowiedz
#14
i jak ??
Jakub.P
Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wybitnym sportowcem. - Marco Pantani
Odpowiedz
#15
Oj ...

Pierwszego dnia ładnie się jechało pogoda extra prawie zero wiatru albo delikatnie w plecy , udało się wyrobić w 11 godzin (sama jazda). Andrzej postanowił abyśmy odpokutowali wszelkie grzechy i przeciągnął nas przez największe wzniesienia jakie dało się znaleźć w okolicy Częstochowy wyszło ponad 2K przewyższenia. Ale w drodze powrotnej dzięki interwencji Pawłą jedyne 1,8K :mrgreen: Udało się ominąć to co zaplanował Andrzej 8-)
Drugiego dnia to już była masakra wiatr nonstop w twarz ... prędkość średnia wyszła mi deko ponad 23km/h. Ale udało się chociaż chciałem po drodze zajechać do Kielc i łapać jakiś pociąg do Lublina :-P
Odpowiedz
#16
Nie było tak żle. Undecided
Dzięki jacek! -"samochodówka" zobowiązuję - nie rzuca się słów na wiatr, dzięki za ranne wstanie.
Bart odebrał Cerbera "with Hell ", bez jakichkolwiek lęków, dzięki czemu Artur mógł pojechać
Paweł powitał nas wystrzałowo - salwo ,chyba -"kolacyjno"
I tak :-P wesoło pojechaliśmy .... i dojechaliśmy, przez "górki przeprosin"- to taki bonus - bo dystans jak w sam raz na nas trzech.
307/11,1/okolo27km/h
Drugi dzień to masakra ze względu na wiaterek i ... i uciekający czas.
u mnie około 311/23,6/13,2
Podsumowując wyjechaliśmy w sobotę o 5:05, dotarliśmy o 19:30
w niedzielę 5:40 i po 22-ej
Mi się podobało -" misja" wykonana.
Odpowiedz
#17
Andrzej, żeby się nie rozpisywać: dla Ciebie i ekipy wielkie gratulacje i uznanie i dla pomysłu i realizacji. Uch Confusedhock:
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#18
Gdyby kogoś interesowała trasa przejazdu to mogę podesłać na maila. Ponieważ pliki z zapisem mają po 9MB aby wrzucić je na jakikolwiek serwis musiał by je upraszczać, a jestem poprostu leniwy.

Więc jak coś poproszę PW to podeślę.
Odpowiedz
#19
Jurek dzięki Ekipie była realizacja.
Mimo "masakry"2 dnia ,pogoda sprzyjała jeździe (jakby nie patrzeć ).
Jechaliśmy przeważnie w dużych odstępach, swoim tempem ,spotykając się co naście kilosów- i to mi się podobało.
PiotrekGP puścił mi sms -a i oczywiście zaraz szprycha poszła na przejeździe kolejowym. (Piotruniu córki mają porządne lalki -barbie, weź gratis jakąś i taką się pobaw a nie... , albo się ożeń)
Miejscówka w Cz-wie 10/10.
Trasa chiba się pokryła z moimi bazgrołami na bikemap ,ale 1 dzień chętnie porównam, Artur.
Chciałbym powiedzieć do następnego Confusedhock: Confusedhock: ,może za rok?
Odpowiedz
#20
Szacunek Panowie. Ja po przejechaniu 100km miałem już dosyć. Wróciłem przez Bełżyce, Wojciechów w stronę Lublina. A wasze tempo konkretne.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości