Jurku,
myślę, że nasze lokalne media szukają "newsów" tam gdzie wszyscy,
a informacja, że Ktoś skrzyknął kilkadziesiąt osób na rowerach w jednym czasie i jednym miejscu to nie jest temat.
Nie chcę być złym prorokiem, ale gdy wydarzy się jakiś wypadek na Masie, to wtedy na pewno będzie głośno w mediach o MK.
A co do formy Masy - i to już uwaga nie tylko do Jurka
To może zamiast legalizacji i przejazdu w konwoju policyjnym
zorganizować jakiś "happening" w formie przypominającej zachowanie dzieci w szkole ?
(zdaje mi się, że to jest jakoś opisane w prawach fizyki, ale już nie pamiętam w jakich
)