Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
3.06, Zalew - FAMILY CUP po raz pierwszy w Lublinie
#91
Dobrze mówisz ale ten gościu myknął koło mnie, zmierzył mnie spod kasku i tyle go było. Co powinienem był zrobic, odwołac go? W sumie może i należało ale ten człowiek nie wygladał na takiego co nie ma sił jechac tylko na skrajnego desperata co jeszcze dużo może...
Odpowiedz
#92
kuczy napisał(a):A tu doszło do sytuacji, że nie mógł się ruszyć po glebie, o wstaniu tym bardziej nie było mowy, krew się leje i widać, że mocno przydzwonił, a osoby które pozostały przy nim pozwoliły mu na to po chwili. I nagle ziomki z karetki lecą, a tu nie ma do kogo i nie wiadomo gdzie on jest i co się z nim dzieje.

Nie po chwili pojechał i nie nagle przylecieli ziomki z karetki. Zanim ktoś się pojawił, gość kilka razy próbował sobie iść i kilka razy był usadzany z powrotem na pniaku, ale po czasie zaczął się robić nazwijmy to "niecierpliwy". Ciekawe co byś zrobił. Zamroczył go ponownie? Na górze stali ludzie i też próbowali go zatrzymać i się nie dało. Nie jest to tak łatwo zrobić jak powiedzieć, chociaż masz absolutną rację, że gość nie powinien jechać.
Odpowiedz
#93
Irek napisał(a):(...) Dziwi mnie natomiast tak mała liczba zawodników biorących udział w zawodach i prawie zerowa publiczność jak za zawody odbywające się w mieście wojewódzkim.

Myślę, że duży wpływ na to miało równocześnie (częściowo) odbywające się wydarzenie tzn "Marsz życia", który zgromadził kilka tysięcy ludzi. Było na nim bardzo dużo młodych ludzi i całe rodziny. Coraz ciaśniej robi się z terminami, ale trzeba będzie próbować w miarę możliwości żeby imprezy nie nakładały się.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#94
no to mamy już po wyścigu :-)
całość myślę, że wyszła całkiem OK, tylko szkoda, że trochę słabo z pomocą, niektórzy zaoferowali pomoc i zabłądzili po drodze nad Zalew :-P

widzę pochwały co do trasy więc utwierdzam się w przekonaniu, że nasza praca przez wieczór i poranek miała sens... za rok postaramy się o coś więcej

zabawę popsuła z lekka wietrzna pogoda, miałem sygnały, że miejscami taśmy przeszkadzały, tzn trzeba było je mijać bo wiatr wpychał je na trasę

obserwowanie imprezy bezpośrednio na trasie pozwoliło mi zauważyć, że wielu osobom jazda sprawiała ogromną przyjemność, co widać było po twarzach; tego zapewne nie widzieli ci, którzy siedzieli na starcie/mecie

i na koniec:
nieźle przeoraliście trasę :-D miejscami wyglądała jak po inwazji lub wybuchu bomby, ale jest też plus bo można teraz jeszcze przez długi czas jeździć sobie po tym co zostało po tej inwazji, sam mam taki zamiar jak pogoda się ustabilizuje
o ile pamięta się trasę... ja na szczęście mam ją ciągle w pamięci :-)
Odpowiedz
#95
marecky napisał(a):miałem sygnały, że miejscami taśmy przeszkadzały, tzn trzeba było je mijać bo wiatr wpychał je na trasę
Tak, miejscami trasa miała 30-40 cm między taśmą, a drzewami :-P w kilku miejscach została taśma zerwana.
Odpowiedz
#96
Faktycznie taśma wiała po kasku ale dało się jechać wszystko by było super gdyby nie to, że wkręciła mi się w łańcuch. Zrobiłem dwa okrążenia z tym ale udało się wycisnąć na pierwsze. Co do imprezy to jak na tak szybką organizację to super. Oby takich jak najwięcej. :lol:
Odpowiedz
#97
Mi też sie bardzo podobało, było trochę ciężko ale nie ma tego złego..
Pare fotek od mojej mamy, powybierałem takie na których jesteście również Wy, uczestnicy FC Smile

https://picasaweb.google.com/1012474809 ... aF0LKI0gE#
Odpowiedz
#98
Przejechałem się trasą po fakcie - i mimo iż byłem sceptyczny to muszę przyznać rację kolegom - naprawdę wycisnęliście z tego terenu ile się dało. :mrgreen: Świetna trasa - gratulacje, muszę znaleźć czas na następną edycję!
Odpowiedz
#99
W końcu i ja wrzucam fotki. Większość nie mojej roboty Smile
https://picasaweb.google.com/1022216645 ... directlink
Wszystkich nas w końcu wytępi forumowe gestapo...
Odpowiedz
Niezłe foty. Dawno tu nie oglądałem takich 100% in action fotek. Krew, pot i łzy normalnie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości