Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
2012-07-01, g. 9.00, Związkowa/Sp. Pracy - Święto Roweru
#21
Dzięki za wspólne kręcenie, niestety musiałem wcześniej śmigać do Lublina, więc odbiłem z trasy na Polko. PS. upał był morderczy ... Pewnie rekord imprezy będzie pobity :!:
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#22
Dzięki wszystkim za towarzystwo. Fajna ekipa no i super rekreacja nad Firlejem. 154 km dtd.
Odpowiedz
#23
Dzięki za fajny wypad na imprezę. Mnie udało się przejechać całą 58, zjeść grochówkę ale na 34 już wymiękłem i musiałem skorzystać z "telefonu do przyjaciela". W sumie przejechałem 104km wypiłem 2 x1,5l cisowianki + Cytrynowy izotonik "Andrzeja" + izotonik
Odpowiedz
#24
dzięki wszystkim za wypadSmile

u mnie 177km Smile

mogło być jednak trochę cieplej

ważąc się przed wyjazdem, wypijając w trakcie dnia ~ 6litrow, ubytek wagi po przyjeździe - jeszcze 4 kgSmile

Dzięki Mariox za hol do Lublina;d
Odpowiedz
#25
Dzięki za wspólną jazdę. Impreza rowerowa ze wszech miar udana, rozmiar... że Lublin może pozazdrościć. Na rowery wsiadł chyba cały Lubartów Confusedhock: Żar z nieba dawał się we znaki a co może zdziałać "Cytrynowy izotonik "Andrzeja"" było widać na trasie. :mrgreen:
Powrót z gumą złapaną przed Lublinem i zimne izotoniki w lodówce :lol:
"It's not the kill
It's the thrill of the chase"
Odpowiedz
#26
Ze skrzyżowania Związkowa/ Sp. Pracy wyruszyło nas 20 osób, przez Nasutowem dołączył Marcint z Bratem i w takim składzie zawitaliśmy do Lubartowa. Dalej już w różnych składach robiliśmy różne trasy, ja zrobiłem czwórkę i dwójkę, a że zaliczono nam jazdę z Lublina to na dyplomie mam 126 km. Przeszedłem kurs pierwszej pomocy organizowany przez Kolegów Truskafki, ale miałem w tym interes... dostałem fają torbę, w której mogłem bez uszkodzeń przetransportować dyplomy (mój i Radzika), a po drodze do domu jeszcze dało się wrzucić dwie rzeczy, które skutecznie chłodziły plecy :mrgreen: Wracałem z Radzikiem, temperatura spadła, wiatr się uspokoił, siły jakoś dziwnie wróciły (ale to chyba te izotoniki na mieście), więc na liczniku rzadko było poniżej 30km/h, więc powrót był fajny.
Tracka wrzucę później, bo coś się na stronie Sports Trackera dzieje dziwnego.... u mnie dtd wyszło 170 km - więcej jednego dnia jeszcze nie przejechałem ;-)
Dzięki Wszystkim za przybycie i za wspólną jazdę.

EDIT: Niestety, tym razem nikt nie trafił roweru... ale może za rok będzie lepiej Wink
EDIT 2: 9 100 zarejestrowanych rowerzystów. Za rok w planach jest bicie rekordu Guinnesa.
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
Odpowiedz
#27
Dzięki za wspólne kręcenie i do następnego. Gratuluję Mariuszowi poprawienia życiówki , teraz z 200 by sie zdało ;-)
Odpowiedz
#28
Pierwsza ustawka z Rowerowym Lublinem i od razu skazana na miano naprawdę bardzo przyjemnego kręcenia ;-) Dzięki serdeczne! Między kilometrażowe wiersze skromnie wrzucam swoją stówkę.
Odpowiedz
#29
Sports Tracker się odblokował, więc wrzucam moją trasę.
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
Odpowiedz
#30
Fajna impreza," choć nie lubię tłoku", ale jeszcze fajniejsza ustawka Marioxa, który był dla nas jak matka -opiekował się ,czekał, nie pozwolił przekraczać dozwolonej prędkości,pokazywał gdzie szybko zarejestrować się,gdzie po grochówkę. Miał dużo na głowie . Dla mnie ciut mało było słynnych jego ... opowieści, choć u której"koleżanki " w Polsce nocować , chętnie podpowiadał.
Po spotkaniu Mindexa zebraliśmy grupkę i zawiązaliśmy konfederację firlejowską- było cool. W drodze powrotnej sporo się podzieliliśmy. Super spędzony dzień,z izotonikiem KPawła ( on był odkrywcą)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości