Mamy pierwszy kontrapas rowerowy w Lublinie! Prawie 800 m!!

[Aleksander W]

W wielkim stylu Lublin dołączył do nielicznych polskich miast posiadających kontrapasy rowerowe, czyli pasy przeznaczone do ruchu rowerowego "pod prąd" na ulicach jednokierunkowych dla samochodów. Od kilku dni można już całkowicie legalnie poruszać się rowerem "pod prąd" na blisko 800 metrowym odcinku ul. Grygowej, biegnącej wiaduktem nad torami kolejowymi stacji Lublin Tatary. 1 lipca ruch na wiadukcie został ograniczony z uwagi na jego zły stan techniczny, w związku z czym samochody mogą jeździć wyłącznie od ul. Mełgiewskiej do Al. Witosa.

Na wiadukcie wymalowany został środkowy pas dla samochodów, natomiast po bokach dwa 1,5 m szerokości wolne pasy, którymi w obie strony bezpiecznie mogą poruszać się rowerzyści, mimo złego stanu nawierzchni. Co prawda oznakowanie pionowe jest niepełne (brak wyłączeń pod znakami D-3, C-2 i C-4), nie ma też oznakowania poziomego (P-23), ale nie zmienia to faktu, że z punktu widzenia oszczędności czasu i skrócenia drogi rowerzystów rozwiązanie to jest niezwykle istotne. Pamiętajmy, że najkrótszy objazd tego wiaduktu wymaga nadłożenia ponad 4 km drogi!



Więcej fotek:
http://www.rowery.teatrnn.pl/node/827/P ... go%C5%9Bci

I prośba - przekazujcie to info po rowerzystach, tak żeby każdy o tym historycznym wydarzeniu się dowiedział i mógł z niego korzystać

[marecky]

rzeczywiście historyczne wydarzenie
trzeba liczyć na to, że kiedyś pojawi się taki pas bliżej centrum a nie prawie poza Lublinem

[Kuba]

W wielkim stylu Lublin dołączył do nielicznych polskich miast posiadających kontrapasy rowerowe...

Po pierwsze gratulacje. Chciałbym żeby w Świdniku też powstało kilka.

Po drugie... na zdjęciu:

widzimy jezdnię w kierunku Pancerniaków/Witosa (sadząc latarniach ikształce bariery). Zatem kontrapas jest po tej stronie po której jest wjazd na wiadukt. Trochę dziwnie że rowerzyści mają tam zostawiony znak pierwszeństwa, ale poziome znaki warunkowego zatrzymania P-13 znajdują się między kontrapasem a pasem dla pozostałych pojazdów... Czyli jedziemy sobie mając pierwszeństwo (wg znaku) gdy nagle zatrzymuje się nam na "pasie" samochód chcący wjechać na wiadukt (co w sumie nie zaskakuje rowerzystów skoro ścieżki też są tak poprowadzone żeby na każdym wjeździe na ulicę główną samochody musiały je blokować).