Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Środa_1 VIII_godz. 18_parking przy Skansenie
#21
Pomysl swietny Smile... o ile mi sil wystarczy Tongue
Odpowiedz
#22
Postaram się pojawić też i ja,może się uda dziś.
Dopóki walczysz,jesteś zwycięzcą
Odpowiedz
#23
Ja też chyba wpadnę.
Odpowiedz
#24
Jak się wyrobię to wpadnę Smile
Konrad R.
Odpowiedz
#25
Mam nadzieję, że się wyrobię ;-)
Odpowiedz
#26
Niektórzy pewnie jeszcze stoją przy Łukoilu nie wiedząc co z sobą zrobić ;-) , ja grzecznie się pożegnałem i jestem już w domu. Dzięki Wando za zapodanie ustawki. Dzięki Twoim tajemniczym zapowiedziom zebrała się niezła gromadka (27 osób) I nawet Pań było kilka :-D . Ciasteczka pyszne, krówki pyszne i na deser jeszcze Henia wyciągnęła moje ulubione cukiereczki. Jechało się też super, pełna rekreacja i w ogóle było świetnie.
Zdjęcia za chwilę
https://picasaweb.google.com/1038665338 ... dkaUstawka
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#27
Kurcze...A ja jak zwykle się orientuję po fakcie.
Btw, jechaliście tą ścieżką od skansenu do Dąbrowicy, potem Dąbrowica, Płouszowice (czy coś), następnie po jakichs wertepach, potem Motycz, Konopnica i nad zalew? Tak tylko pytam, bo ostatnio jeździłem i same górki były - zwłaszcza podjazd do Motycza (jeśli nic nie pokręciłem) ;-)
Odpowiedz
#28
No ja też już w domu,rybka na kolację.Dzięki za jazdę Nowym jak i Starym rowerzystom.Było miło i sympatycznie, cukiereczki i ciasteczka dały moc,maliny o dobrym i wiejskim smaku bez konserwantów smakowały polecam.Dobrze że byliście i ja z Wami.pozdrawiam.
Dopóki walczysz,jesteś zwycięzcą
Odpowiedz
#29
Dziękuję w imieniu swoim, Heni i Roberta (ten co nogę troszkę obtarł ...) Ustawka mega udana. Wszystko było OK, każdy kto był na pewno to potwierdzi.
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#30
Grupa, która kontynuowała jazdę pewnie dojeżdża do domów, Tomek z Szymkiem jeszcze być może dyskutują w "Chilli"... w każdym razie wspomniana grupa odbyła wyprawę nad Zalew, potem Zemborzycką (po nowej ścieżce), Mickiewicza, Krańcową dotarła do McDonalda koło Makro, gdzie uczestnicy spożyli to i owo na zimno... po czym zmieniliśmy lokal na Chilli na Pogodnej, gdzie dołączył do nas Szymek. I w ten sposób w miłym Towarzystwie spędziliśmy sobie wieczór po oficjalnej ustawce.
Dzięki wszystkim za wspólne kręcenie a grupie "afterparty" za kontynuowanie wycieczki. Dzięki, że daliście się namówić na trasę w moich okolicach :mrgreen:. No i przede wszystkim Wandzie, za organizację całości, za dbałość o detale (tempo przejazdu, słodkości) i za całokształt ;-).
Słodkości było dziś sporo, bo oprócz krówek jeszcze były ciastka i cukierki Wink
Trasa z kilkoma fotkami
Do następnego razu
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości