Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
08.08 Kazimierz Dolny
#71
Mariusz, daj posmakować przygody innym ;-)
Odpowiedz
#72
A blizej o co chodzi? Ja wyruszać bede z nałeczowa
Odpowiedz
#73
Wieśko napisał(a):Mariusz, daj posmakować przygody innym ;-)
Tiaaa... a potem będzie miał ktoś do mnie pretensje, że się nie utrzymał na stoku o nachyleniu ponad 45 stopni i zsunął się do wody :mrgreen:
Ale na własnym przykładzie mogę potwierdzić, że z rowerem na ramieniu da się tam przejść, o ile wcześniej nie popada.

Michal napisał(a):A blizej o co chodzi? Ja wyruszać bede z nałeczowa

To się nie załapiesz. Jadąc z Lublina przed Nałęczowem łatwo pomylić szlak rowerowy z pieszym. A szlak pieszy zawiera atrakcje w postaci bardzo stromego przejścia pomiędzy drzewami tuż nad kawałkiem wody. Z rowerem jest trochę kłopotów.
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
Odpowiedz
#74
mariox napisał(a):Tiaaa... a potem będzie miał ktoś do mnie pretensje, że się nie utrzymał na stoku o nachyleniu ponad 45 stopni i zsunął się do wody :mrgreen:
Ale na własnym przykładzie mogę potwierdzić, że z rowerem na ramieniu da się tam przejść, o ile wcześniej nie popada.
ja osobiście będąc w okolicy tej rzeczki (bo o nią pewnie chodzi) zawsze inaczej to mijałem :-D
raz hardkorowo pojechałem przez wodę (mokre buty),
innym razem rower wodą ja brzegiem i jakoś poszło,
trzecia opcja wspinaczka i przejście tego nieco wyżej, później zejście na dół do szlaku,
czwarta opcja przejście przez mostek z drzewa na drugą stronę.

Za każdym razem było miło :mrgreen:
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości