Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[05.08 godz20]wieczorno-nocnie do Nałęczowa asfaltem
#11
Po konsultacji z Bartem i informacji od Jarka, że na Ponikwodzie już leje, wyjazd odwołuję :-(
"Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - L. Armstrong
Odpowiedz
#12
Nie ma to jak cały dzień smażyć się będąc w pracy, wracając do domu z pracy, później czekając na ustawkę, a gdy przychodzi czas na wyczekiwaną cały dzień jazdę - siwo-fioletowo na niebie i leje... nic już chyba więcej do szczęścia nie potrzeba...
Odpowiedz
#13
Bart, dawno takiej dawki żałości, jak w twoim poście, nie widziałem :lol:
Odpowiedz
#14
Zgodnie z przysłowiem "co się odwlecze, to nie uciecze" ;-) , proponuję, aby w ramach ogólnego zadośćuczynienia, za wczorajsze poniesione krzywdy, zrobić dziś,drugie podejście, co Wy na to???,
Teoretycznie, po południu ma nie padać, więc moglibyśmy :-D ...
Odpowiedz
#15
Ja chętnie, ale nie jestem pewien czy nie powtórzy się wczorajsza pogoda :| wedle icm ma padać, wedle interii nie, czyli 50% szans ;-)
"Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - L. Armstrong
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości