za jazdę (a dokładnie stanie) samochodem kilka :oops:
a co do roweru, to na bardziej ruchliwych skrzyżowaniach staje się na czerwonym, na takich gdzie widać samochody i pieszych to z reguły nikt nie staje.
Kiedyś razem z innymi rowerzystami przejechałem na czerwonym i akurat podjechał policjant na motorze, coś pogadał (chyba, że tak się nie robi) i pojechał sobie.
Tu jakoś tak się nie "spinają" jak w Polsce,
jak Twoja ręka ?