Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[06.08 19:00 LKJ] wieczornie asfaltem pod Nałęczów
#21
Wieśko napisał(a):
Mariusz-Neways napisał(a):- z tego co czytałem to "odpuścili" bo nie wytrzymali tempa ...
Nie chciałem tego w ten sposób ujmować :-D ale to właśnie sugerowałem. Czyli... :mrgreen:
- czyli się "nacieli" :mrgreen: ,a autor posta i każdy następny będzie już wiedział gdzie co pisać ...
Odpowiedz
#22
Dlatego to nie była wycieczka rekreacyjno-turystyczna a raczej Trening MTB bo dla zwykłego zjadacza chleba takie tempo jest nie do utrzymania na dłuższy czas i tak szczerze mówiąc to ja pewnie też bym się poddał po jakimś czasie i narzucił sobie swoje powolne tempo 8-)

Statystyk to się można przestraszyć:
Średnia kosmiczna i tempo bardzo, bardzo szybkie :-)

Chłopaki to mają ogień w nogach i pewnie jeżdżą na dopalaczach typu banany i powerade'y ;-)
Odpowiedz
#23
Seb napisał(a):Chłopaki to mają ogień w nogach...
Dobrali się jak w garncu maku :mrgreen:
Odpowiedz
#24
Seb napisał(a):to nie była wycieczka rekreacyjno-turystyczna a raczej Trening MTB
wg mnie to był trening szosowy :-) bo raczej wątpię żeby na tych slickach zjeżdżali w teren, poza tym średnia by nie była taka wysoka przy choć częściowym udziale terenu (co determinuje nazwanie treningu treningiem MTB)
Odpowiedz
#25
kola napisał(a):..a nie w korcu maku? :-)
Tak... to prawda - w garncu, to mało powiedziane :lol: :lol: :lol:
Odpowiedz
#26
marecky, wiadomo o co chodzi szosowy czy MTB co za różnica...
Jechali na MTB, na oponach szosowych po szosie więc wycieczka MTB-szosowa
Zresztą nieważne było minęło każdy nazwie to po swojemu ;-)
Odpowiedz
#27
Witam!
Ja byłem aby poznać ludzi, wiedziałem jakie będzie tempo z postów w innych tematach tych osób i nie nastawiałem się na jazdę na całego a racze na poznanie się z ludźmi. A Wojtek jak pisałem wcześniej się odłączył, a ja "spuchłem" w zemborzycach. A i tak nie mam zamiaru odpuścić spotkań.
pozdrawiam

Tegwoj
Odpowiedz
#28
tegwoj napisał(a):A i tak nie mam zamiaru odpuścić spotkań.
pozdrawiam
i to jest jedyna słuszna postawa :-)
"Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - L. Armstrong
Odpowiedz
#29
Ho!, ho!, widzę że wznieciliśmy niezłą burzę wczorajszą ustawką Confusedhock: :-D , ale przecież każdy z uczestników to potwierdzi, asfalt był równy i koła same się kręciły...
Nikt nie planował takiego tempa, tak jakoś samo wyszło ;-) ;-) ;-)...
Odpowiedz
#30
Cóż, takie wypady na spontanie są zawsze najlepsze :->
I muszę potwierdzić koła rzeczywiście kręciły się same, chyba pomagała nam jakaś magiczna siła :-P
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości